StoryEditorPodsumowanie sezonu zbioru czereśni

Krzysztof Czarnecki podsumowuje sezon czereśniowy. Czy w tym roku na polski rynek trafiały owoce z Turcji?

03.11.2022., 10:30h
Krzysztof Czarnecki<br/>wiceprezes Związku Sadowników RPKrzysztof Czarnecki
wiceprezes Związku Sadowników RP

Światowym liderem w produkcji czereśni od kilku lat jest Turcja, której potencjał rokrocznie się zwiększa i wywiera ogromną presję cenową na owoce wyprodukowane w UE. Turecki eksport w ostatnich latach waha się od 70 do 90 tys. ton czereśni w sezonie, które trafiają również na nasze rynki hurtowe i sprzedawane są jako polskie owoce. Podobną ilość do wartości tureckiego eksportu nasz kraj wyprodukował w tym roku, bowiem według wstępnych danych GUS zbiory czereśni zostały oszacowane na poziomie 78,5 tys. ton,
tj. niemal o 33% większym niż w 2021 r.

Podsumowując tegoroczny sezon zbioru czereśni, muszę powiedzieć, że był on wyjątkowo długi, ponieważ rozpoczął się w połowie czerwca i trwał niemal do końca sierpnia. Na ten fakt składa się wiele zmiennych:

  • nowe nasadzenia,
  • różnorodność odmian,
  • uprawy pod osłonami,
  • a przede wszystkim pogoda, która akurat w tym roku była sprzymierzeńcem plantatorów czereśni.

Mimo że pogoda była sprzyjająca, borykaliśmy się z innym problemem, tj. brakiem rąk do pracy

Warunki pogodowe panujące zimą 2021 i wiosną 2022 r. sprzyjały również przezimowaniu upraw sadowniczych, umożliwiając roślinom rozpoczęcie okresu wegetacyjnego w dobrej kondycji. Biorąc pod uwagę niską temperaturę i brak opadów w pierwszych miesiącach tego roku, tempo rozwoju roślin spadło, natomiast kwitnienie rozpoczęło się z lekkim opóźnieniem. Dzięki temu na przeważającym obszarze kraju wiosenne przymrozki nie wyrządziły szkód w kwiatostanach i zawiązkach czereśni. Prawdopodobnie opóźniony okres wegetacji spowodował, iż obloty owadów zapylających charakteryzowały się mniejszą niż zazwyczaj intensywnością, jednak były one na wystarczającym poziomie.

Mimo że pogoda była sprzyjająca, borykaliśmy się z innym problemem, tj. brakiem rąk do pracy. Z tego powodu wielu plantatorów nie zebrało owoców na czas, bądź w ogóle zrezygnowało ze zbioru.

Warto nadmienić, że proponowane stawki były bardzo atrakcyjne, bowiem wytrawnemu rwaczowi dawały dzienny zarobek na poziomie 300 zł i więcej.

image
Czereśnie średniopóźne i późne. Które odmiany do upraw ekologicznych?

Teraz trochę na temat cen. Czy były zadowalające?

Jak wiadomo, każdy ma w tym temacie odmienne zdanie. Jednak będąc obiektywnym, muszę stwierdzić, że ceny za owoce wysokiej jakości, tzw. towar premium, były naprawdę satysfakcjonujące i opłacalne. Czereśnie, tak jak truskawki czy maliny, to owoce sezonowe, na których smak konsument czeka cały rok. Tegoroczny sezon pokazał, że klient może i chce zapłacić wyższą kwotę za doskonałą jakość i smak. Problemem od kilku sezonów są owoce importowane, m.in. właśnie z Turcji, które pod marką polską sprzedawane są za mniejsze pieniądze.

Związek Sadowników RP wielokrotnie monitował zarówno do Ministerstwa Rolnictwa, jak i Wojewódzkiego Inspektoratu Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych, o podjęcie interwencji w tej sprawie i ukaranie tych, którzy wprowadzają w błąd konsumenta na temat kraju pochodzenia produktu.

Innym poważnym problemem, z którym walczymy niemal w każdym sezonie, jest nasionnica trześniówka i muszka plamoskrzydła Drosophila suzukii. Niestety, z powodu ograniczeń i wycofywania środków ochrony roślin walka z tym szkodnikiem jest coraz trudniejsza. Dlatego tak istotny jest monitoring i wykonanie zabiegu w odpowiednim czasie. W tym roku w niektórych sadach w dużym nasileniu występował także rak bakteryjny.

Czytaj także: Jak walczyć z Drosophila suzuki

Podsumowując, wyprodukowanie czereśni najwyższej jakości możliwe jest dzięki dobrej lokalizacji sadu, doboru odpowiednich odmian, podkładek i systemu prowadzenia plantacji, a także wdrażanych innowacji oraz wiedzy i dużego doświadczenia sadownika

19. kwiecień 2024 13:26