Jakie bombki były najpopularniejsze w PRL-u?
Pokoleniom, które dorastały w Polsce z czasów PRL, oryginalnych choinkowych bombek nie trzeba przedstawiać. Jednak dzisiejsi 20- i 30-latkowie znają je już tylko z zakurzonych kartonów na strychu i zdjęć w charakterystycznych, pastelowych kolorach. Dlatego przypomnijmy sobie, jakie bombki królowały w latach PRL!
Bombki świąteczne, którymi ozdabiano choinki do lat 80., najczęściej były szklane. Pochodziły sprzed epoki produkcji taśmowej, więc często były robione ręcznie, od etapu dmuchania szkła aż po dekoracje. Jednym z najbardziej klasycznych kształtów, który jest popularny do dziś, były wówczas sople, zazwyczaj występujące w wyrazistych kolorach. Równie kolorowe i równie modne były także bombki w kształcie szyszek. Uśmiech na twarzy budziły z kolei bombki muchomorki oraz bałwanki. Wiele osób kojarzy choinki z czasów PRL-u również z tak zwanymi “reflektorkami”, czyli bombkami z wgłębieniem, które faktycznie przypominały nieco reflektory.
Ile są dziś warte bombki z PRL-u?
Odkąd klimaty PRL-u powróciły do łask, amatorów na dekoracje i gadżety z tamtych czasów nie trzeba długo szukać. Również ozdoby choinkowe z lat PRL mają wielu amatorów, którzy są gotowi zapłacić za niektóre okazy niemałe pieniądze. Dla przykładu, w archiwum popularnego serwisu aukcyjnego można znaleźć ofertę bombki w kształcie marynarza, za którą nabywca zapłacił ponad 500 zł!
Jak się okazuje, wśród kolekcjonerów szczególnie pożądane są bombki w kształcie postaci z bajek. Sympatyczni Bolek i Lolek, Jacek i Agatka czy bohaterowie “Przygód Gąski Balbinki” w formie dekoracji na choinkę mogą kosztować nawet od 200 do 500 zł, w zależności od stanu.
Spore sumy fani bombek z PRL-u płacą także za tak zwane “kształtki”, czyli ozdoby w skomplikowanych kształtach. Na internetowych aukcjach jedna sztuka kosztuje średnio ok. 80 zł, a rekordowa cena, jaką udało się uzyskać, to 1500 zł za komplet sześciu sztuk.
Jak czyścić stare bombki?
Miłośnicy ozdób z dawnych lat, którzy nie mają doświadczenia w obchodzeniu się z nimi, mogą niestety łatwo popsuć bombkę. Stare figurki bardzo źle znoszą bowiem kontakt z wodą. Z tego powodu, jeśli znajdziemy na strychu lub w piwnicy karton z bombkami z babcinej choinki, pod żadnym pozorem nie wolno ich myć! Lepiej zastosować... metodę archeologiczną, czyli czyszczenie delikatnym pędzlem, np. takim jak do makijażu. Dzięki temu bezpiecznie odświeżymy ozdoby, usuwając z nich kurz, i będziemy mogli zawiesić je na bożonarodzeniowym drzewku, by znów mogły cieszyć oko i tworzyć tę wyjątkową, gwiazdkową atmosferę.
Zuzanna Ćwiklińska
zdjęcia: pixabay, Narodowe Archiwum Cyfrowe