Z tego artykułu dowiesz się:
Jak uratować petunie domowymi sposobami?
Jakie petunie wybrać?
Fioletowe, różowe, czerwone, biskupie, a może z białym wykończeniem? Wybór petunii może przyprawić o zawrót głowy, szczególnie kiedy wybierzemy się do dobrze wyposażonej szkółki. Tym samym powstaje pytanie, na którą się zdecydować? Na co zwrócić uwagę? Przede wszystkim na wytrzymałość odmiany i jej wymagania pielęgnacyjne. Ogrodnicy najczęściej decydują się na:
- Petunia Multiflora: odmiany o licznych kwiatach (średnicy około 5 centymetrów), odporne na trudniejsze warunki atmosferyczne.
- Petunia Grandiflora: odmiany mniej odporne na kapryśną pogodę, charakteryzujące się jednak większymi kwiatami (około 10 centymetrów średnicy).
- Petunia Miliflora: odmiany o drobnych, ale licznych kwiatkach (średnica około 3 centymetrów).
Spośród tych grup możemy wybierać odmiany, które odpowiadają nam kolorystycznie. Wybór jest ogromny!
Jak pielęgnować petunie?
Petunie są odrobinę bardziej wymagające od pelargonii, dlatego też warto odpowiednio przygotować się do ich uprawy. Poprawną pielęgnację rozpoczynamy od przygotowania podłoża. Gleba pod te rośliny powinna być lekko kwaśna, lekka, żyzna, przepuszczalna (warto dodać piasku) i cały czas odrobinę wilgotna. To klucz do prawidłowego wzrostu. Większość odmian jest wrażliwa na wiatr, deszcz oraz nadmiar wody, aby więc zminimalizować ryzyko ich zniszczenia, wybieramy miejsce osłonięte. Kwiaty podlewamy regularnie, w czasie upałów nawet dwa razy dziennie, rano i wieczorem.
Przeczytaj także: Zasadź te krzewy, żeby cieszyć się pięknym żywopłotem!
Warto również regularnie usuwać przekwitające pędy, co zatrzyma zawiązywanie nasion. Dzięki temu możemy się cieszyć pełnymi uroki petuniami, które będą cieszyć nasze oczy przez długie miesiące.
Jak uratować petunie domowymi sposobami?
Petunie nie lubią ani suszy, ani przelanego podłoża, zbyt silnych wiatrów oraz dużego stężenia azotu w glebie. Kiedy więc zauważymy, że nasze rośliny marnieją, są osłabione i widocznie niezadowolone, z pomocą może nam przyjść domowa odżywka. Jak ją przygotować?
Odżywka z pomidora: pół pomidora blendujemy z litrem wody i przecedzamy. Taką miksturą kwiaty podlewamy raz w miesiącu.
Nawóz z banana: skórkę banana kroimy na mniejsze kawałki, wkładamy do słoika i zalewamy litrem ciepłej wody. Odstawiamy na dwa dni, a następnie wyławiamy skórki. Mieszankę rozcieńczamy wodą w proporcji 1:1 i gotowe!
Puder z banana: skórki dokładnie oczyszczamy i suszymy w nagrzanym piekarniku. Następnie je mielimy i wysypujemy jedną lub dwie łyżeczki na ziemi, którą później mieszamy. Zabieg warto powtarzać co miesiąc.
fot. envato elements