Dlaczego zasychają końcówki liści?
Powodów zasychania brzegów bądź końcówek liści może być kilka. Najważniejsze jest dokładne obejrzenie rośliny. Sprawdźmy, czy nie pojawiają się na niej dodatkowo brązowe plamy. Jeżeli ich nie znajdziemy, możemy wykluczyć wiele popularnych chorób roślin doniczkowych. Istotne jest także, aby zwrócić uwagę na obecność niechcianych „lokatorów” – owady mogą czaić się na roślinie bądź w podłożu. Jeżeli jednak nie zobaczymy nic niepokojącego, to możemy być pewni, że przyczyną wysychających końcówek liści jest suche powietrze w domu. W wyniku ogrzewania, w pomieszczeniach najczęściej wilgotność powietrza wynosi około 50%. Tymczasem wiele roślin potrzebuje otoczenia, w którym wilgotność wynosi od 60% do 80%.
W zależności od gatunku rośliny, zasychać mogą tylko końcówki liści bądź brzegi całych blaszek liściowych. Najczęściej możemy zaobserwować taki stan rzeczy u popularnych i łatwiejszych w uprawie roślin, na przykład zielistki Sternberga, draceny czy palmy areaki.
Końcówki liści zasychają – jak temu zapobiec?
Najlepszym sposobem na zasychające końcówki liści jest zraszanie roślin doniczkowych. Najlepiej zraszać rośliny co 2 lub 3 dni. Jeżeli po jakimś czasie nie zobaczymy efektów, możemy spróbować codziennego zraszania. Pamiętajmy jednak, aby robić to umiarkowanie, gdyż zbyt częste wykonywanie tego zabiegu może sprzyjać rozwojowi chorób grzybowych. Podczas zraszania lub podlewania pamiętajmy, aby używać wyłącznie odstanej przez przynajmniej jeden dzień wody. Zimna i twarda woda może szkodzić naszym doniczkowym kwiatkom.
Kiedy nie wolno zraszać roślin? Przede wszystkim wtedy, gdy ich liście są nagrzane przez słońce. To może powodować poparzenie tych części roślin. Należy więc zabieg ten wykonywać wcześnie rano bądź późnym wieczorem. Warto też na jakiś czas odsunąć roślinę od okna. Poza tym nie zraszamy roślin kwitnących, gdyż bywa to szkodliwe dla kwiatów. Możemy ewentualnie lekko nawilżyć wyłącznie liście. Przed rozpoczęciem zraszania powinniśmy zapoznać się z wymaganiami danej rośliny doniczkowej. Nie można spryskiwać wodą roślin, których liście i pędy pokryte są drobnymi włoskami.
Regularne zraszanie nie tylko zapewni odpowiednią wilgotność, ale także może zapobiec pojawieniu się szkodników roślin. Miseczniki, przędziorki i wełnowce rozwijają się zwłaszcza wtedy, gdy powietrze jest suche w ogrzewanych pomieszczeniach.
Jak zwiększyć wilgotność powietrza w pomieszczeniu?
Istnieje kilka skutecznych sposobów na nawilżenie powietrza. Najprostszy to oczywiście zakup odpowiedniego urządzenia. Nawilżacz powietrza pomoże utrzymać odpowiednią wilgotność na stałym poziomie. Jeżeli jednak chcemy poradzić sobie domowymi sposobami, to warto na podstawkę pod doniczką wysypać drobne kamyki bądź keramzyt, a następnie nalać tam nieco wody. Parująca woda skutecznie nawilży roślinę, a odpowiednia warstwa kamyków bądź keramzytu zapobiegnie gniciu korzeni. Dobrym sposobem będzie również powieszenie w pomieszczeniu wilgotnego prania bądź umieszczenie mokrych ręczników na kaloryferach.
Powietrze można także nawilżyć poprzez częste wietrzenie pomieszczeń. Pamiętać jednak należy, że chłodne powietrze i przeciągi mogą zaszkodzić roślinom doniczkowym. Nie otwierajmy więc okien, jeżeli kwiaty domowe stoją tuż obok nich bądź na parapecie. Jeżeli chcemy wywietrzyć pokój, przestawmy rośliny, a okno uchylmy delikatnie – pomieszczenie nie powinno zbytnio się wyziębić. Pamiętajmy również, że wietrzenie pomieszczenia będzie skuteczne tylko wówczas, gdy temperatura na zewnątrz jest dodatnia.
Kamila Berthold
Fot. Envato elements