StoryEditorJESIENNE LIŚCIE

Co zrobić z liśćmi opadłymi z drzew jesienią?

22.10.2023., 09:00h
Podczas jesiennych porządków w ogrodzie między innymi grabimy opadłe z drzew liście. Chociaż początkowo zachwycają one kolorami, to wkrótce zaczynają gnić, zwłaszcza gdy panują ku temu sprzyjające warunki atmosferyczne. Trzeba się ich więc w jakiś sposób pozbyć. Czy można je spalić? A może jednak lepiej, aby liście leżały pod drzewami?

Czy trzeba grabić liście opadłe z drzew?

Okazuje się, że nie zawsze konieczne będzie wygrabienie opadłych z drzew liści. Tworzą one bowiem naturalną ściółkę wokół roślin, chroniąc glebę przed przymrozkami oraz zatrzymując w niej wilgoć i ciepło. To sprawia, że korzenie drzew i krzewów zabezpieczone są przed zimowymi chłodami. Będą też miały one większą szansę na przetrwanie znacznych spadków temperatury czy zjawiska suszy fizjologicznej. Warto więc pozostawić opadłe liście wokół roślin. Trzeba też zaznaczyć, że ta naturalna ściółka zdąży się przez zimę rozłożyć, dodatkowo wzbogacając glebę w składniki mineralne i próchnicę. Możemy więc zrezygnować z grabienia lub zdmuchiwania liści – nie tylko oszczędzimy czas, ale także wspomożemy nasze uprawy.

Pamiętajmy jednak, że liście leżące na trawniku nie są pożądane. Wszystko przez to, że odcinają źdźbła od dopływu powietrza, co będzie skutkowało rozwojem pleśni i gniciem. To z kolei przełoży się na widoczne ubytki w murawie. Warunki panujące pod opadłymi liśćmi sprzyjają rozwojowi chorób grzybowych, na które źdźbła trawy są szczególnie wrażliwe. Dlatego też resztki z drzew czy krzewów, które wylądowały na trawniku, systematycznie zbieramy bądź grabimy.

Jak wykorzystać w ogrodzie liście opadłe z drzew?

Nie warto wyrzucać liści do kosza na śmieci, bowiem stracimy cenny materiał, który możemy z powodzeniem wykorzystać w ogrodzie. Pamiętajmy też, że liści ani żadnych innych resztek roślinnych nie wolno palić – grozi za to mandat nawet do 500 zł. Zamiast więc pozbywać się opadłych części roślin, warto je rozsądnie przetworzyć.

Liście będziemy mogli wykorzystać do stworzenia tak zwanej ziemi liściowej – lekkiego podłoża o obojętnym bądź lekko kwaśnym odczynie. Taka gleba idealnie nada się do przyszłorocznych nasadzeń. Potrzebne nam będą duże i mocne worki. Nie mogą być wykonane z żadnych biodegradowalnych materiałów, aby same nie uległy rozkładowi. Do wnętrza worków kładziemy zebrane z ogrodu liście, mocno je ugniatając. Mogą być one nieco wilgotne. Dobrym pomysłem będzie dodatkowe rozdrobienie tych elementów roślinnych, na przykład z pomocą kosiarki. To znacząco przyspieszy proces rozkładu. Na wierzchu wysypujemy warstwę popiołu drzewnego, kory nawozowej, obornika bądź dojrzałego kompostu, co dodatkowo wzbogaci materiał powstały z liści. Mocznik z kolei przyspieszy rozkład dzięki sporej zawartości azotu. Całość jeszcze raz dokładnie ugniatamy, a następnie podlewamy wodą. Później należy mocno związać worki i pozostawić w miejscu ciepłym, lecz nie silnie nasłonecznionym. Aby do środka docierało powietrze, powinniśmy nakłuć boki worków w kilku miejscach. W ten sposób zapobiegniemy gniciu liści w środku. Taką ziemię liściową będziemy mogli użyć już po roku od jej przygotowania, chociaż czasem na rezultaty trzeba czekać do 3 lat. Dlatego warto worki pozostawić w miejscu dosyć ustronnym, mniej uczęszczanym. Proces rozkładu można dodatkowo przyspieszyć, co 2-3 miesiące podrzucając worek. Dzięki temu rozluźnimy całą znajdującą się wewnątrz masę.

image

Jak wykorzystać w ogrodzie liście opadłe z drzew?

FOTO: Envato Elements

Liście możemy potraktować także jako dodatek do kompostu. Stanowią one cenne źródło węgla. Ten pierwiastek umożliwi właściwy rozkład materii organicznej w kompostowniku. Dodatkowo węgiel przyciągać będzie pożyteczne stworzenia, takie jak na przykład dżdżownice, które przyspieszają proces kompostowania. Gdy dodamy liście do pojemnika z kompostem, możemy być pewni, że otrzymamy pachnący i bardzo odżywczy nawóz, bez gnijących warstw. Suche liście wsypujemy więc naprzemiennie z materią zieloną, w proporcji 25:1. Im więcej w kompostowniku będzie świeżych resztek roślinnych, tym szybciej będzie przebiegał proces przerabiania materii. To rodzi ryzyko, że resztki zaczną szybko gnić. Uważajmy więc na ten aspekt. 

Opadłe z drzew liście warto wykorzystać jako naturalną ściółkę pod drzewa, krzewy oraz byliny. Świetnie zastąpią korę lub zrębki. Warstwa liści zatrzyma ciepło oraz wilgoć w podłożu. Dzięki temu rośliny przez całą zimę będą mogły pobierać składniki mineralne oraz wodę. To ważne, gdyż te elementy są niezbędne do prawidłowego rozwoju drzew, krzewów czy bylin. Taka ściółka zapewni im także lepszy start wiosną – będą one silnie i dobrze ukorzenione, na to wpłynie pozytywnie na wydawanie plonów czy kwitnienie. Dodatkowo liście stworzą warstwę chroniącą przed mrozem. Dzięki nim gleba nie zmarznie na dużą głębokość, rośliny więc będą mogły rozpocząć wegetację w następnym sezonie znacznie szybciej. Poza tym opadłe liście będą także schronieniem dla owadów czy dżdżownic. To ważne, bowiem dzięki pozostawieniu warstwy liści pod roślinami przyczynimy się do zwiększenia populacji pożytecznych dla ogrodu zwierząt.

Kamila Berthold
Fot. Envato elements

pogoda
Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
02. maj 2024 04:25