Kompostownik zawsze wydziela nieprzyjemny zapach? To mit!
Okazuje się, że przygotowany przez nas kompostownik nie zawsze musi nieprzyjemnie pachnieć. Wręcz przeciwnie – może wydzielać ładny, leśny aromat. Nie należy jednak utożsamiać kompostnika ze śmietnikiem. Trzeba stosować się do odpowiednich zasad, a na pewno nie wrzucać tam byle czego. Jeżeli więc kompostownik wydziela nieprzyjemny zapach, to oznacza, że zachodzą w nim procesy beztlenowe zamiast prawidłowej fermentacji tlenowej, która umożliwia przekształcenie resztek roślinnych w próchnicę. Reakcje tlenowe są możliwe dzięki dżdżownicom, ślimakom i niektórym bakteriom. Z kolei procesy beztlenowe wpływają na obecność grzybów pleśniowych. Wówczas w kompostowniku zachodzi proces podobny do psucia się małosolnych ogórków czy kiszonej kapusty.
Jak dbać o jakość kompostu?
Nieprawidłowe dbanie o kompostownik może powodować wydzielanie nieprzyjemnego zapachu, przypominającego zepsute jaja, zjełczałe masło lub fermentujące owoce. Gdy kompost zaczyna gnić, zamienia się w maź, z której ulatniają się siarkowodór oraz amoniak. O jakości kompostu świadczy nie tylko ładny aromat, ale także obecność pomocnych zwierząt – ślimaków i dżdżownic.
Co więc zrobić, aby prawidłowo przygotować kompost? Przede wszystkim nie wrzucać do niego odpadów nasączonych wodą. Nie należy także kompostownika podlewać, dobrze także chronić go przed ulewnymi deszczami. W tym celu można spróbować częściowo go zakryć. Jeżeli kładziemy do kompostownika świeżo skoszoną trawę, trzeba podzielić ją na części – nie może powstać zbyt gruba warstwa tego samego materiału. Między warstwami trawy musi więc pojawić się część je oddzielająca, stworzona na przykład z szyszek. Warto pamiętać, aby dodatkowo widłami lub kijem ponakłuwać kompost w kilku miejscach. Wtedy będziemy mogli dbać o prawidłowy poziom jego wilgotności.
Kolejny poważny błąd to ubijanie kompostu. Spowoduje to, że tlen nie będzie mógł dostawać się do wnętrza. Jak wiadomo, nie należy także wrzucać do kompostownika bioodpadów odzwierzęcych, takich jak kości czy mięso. Z pewnością zwabi to myszy i szczury. Innymi materiałami, których nie można umieszczać w kompostowniku, są odpady zakonserwowane solą lub octem, trudne do wyplewienia chwasty (np. perz), ale także kamienie, piach oraz gruz.
Jak zachować odpowiednie proporcje?
Bardzo ważne przy kompostowaniu jest zachowanie równowagi między zawartością węgla i azotu. W ten drugi pierwiastek bogate są takie bioodpady, jak skoszona trawa czy resztki kuchenne. Z kolei niskim poziomem azotu charakteryzują się suche gałązki, obierki, trociny i ususzone liście. Istotne jest więc, aby urozmaicić skład kompostu – nie można wykorzystywać wyłącznie jednorodnego, zielonego materiału, efektem będzie bowiem silny zapach amoniaku.
Jeżeli na kompost wyrzucamy odpadki kuchenne, takie jak nadpsute resztki owoców, trzeba pamiętać o ich przykryciu, najlepiej tym materiałem, który zawiera dużo węgla. Wtedy nie będzie wyczuwalny proces fermentacji. Poza tym nieprzykryte resztki mogą zwabić rój much i os. Fermentowanie przyspieszają także gnojówki roślinne.
Kiedy wyczujemy, że kompost brzydko pachnie, trzeba od razu go przerzucić, a więc wykonać proces szuflowania. Później dosypujemy do przerzuconego kompostu kredę ogrodniczą. W ten sposób nie tylko przewietrzymy materiał, ale także zobojętnimy jego odczyn. Zapobiegniemy dzięki temu rozwojowi pleśni.
Kamila Berthold
Fot. Pixabay