Liście jesienią: jak je zbierać?
Liście z trawnika najłatwiej zbierać przy pomocy grabi. Najbardziej nadadzą się te, które rozszerzają się ku dołowi i mają płaskie zakończenia kolców. Dzięki takiej budowie grabie nie będą wbijać się w podłoże, a zamiast tego pomogą w zagarnianiu sporych partii liści. Oczywiście mamy do wyboru także wiele urządzeń mechanicznych. Na rynku znajdują się dmuchawy czy odkurzacze ogrodowe do sprzątania opadłych liści. Ceny takich sprzętów są naprawdę różnorodne. Przed zakupem musimy jednak sprawdzić, jak dużą powierzchnię trzeba uprzątnąć i od tej informacji uzależnić moc urządzenia. Przy zakupie odkurzacza do liści warto wybrać taki, który ma funkcję rozdrabniania. Rozdrobnione liście mają mniejszą objętość i dzięki temu zajmują mniej miejsca. Poza tym szybciej ulegają procesowi kompostowania.
Jak sprzątnąć opadłe liście?
Należy pamiętać, że sprzątanie liści możemy zacząć wtedy, gdy są one podsuszone. Nie róbmy tego ani zaraz po deszczu, ani wcześnie rano, kiedy jeszcze na liściach zalega rosa – będą one wtedy zbyt wilgotne. Suche liście są lżejsze. Dzięki temu łatwiej je przetransportować czy umieścić w workach.
Po uprzątnięciu ogrodu pamiętajmy, że prawnie zabronione jest palenie stert liści! W ten sposób emitujemy dużo dymu, który zanieczyszcza najbliższą okolicę. Taki dym zawiera substancje groźne dla zdrowia. Ważny jest również fakt, że ogień zawsze może się rozprzestrzenić. Obecne przepisy zabraniają więc spalania liści na działkach i w ogrodach. Jeżeli chcemy się pozbyć zebranych stert liści, należy je zebrać do worków i oddać do lokalnych Punktów Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych (PSZOK-ów). W wielu gminach w wyznaczonych terminach organizowany jest bezpłatny odbiór worków z posesji.
A co zrobić z liśćmi porażonymi chorobami lub zakażonymi przez szkodniki? Do niedawna uważano, że najlepszy sposób to ich spalenie. Teraz jednak – ze względu na nowe przepisy prawne, najlepiej zakopać je w ziemi na głębokość minimum 30 centymetrów. To zapobiegnie rozprzestrzenianiu się chorób i uniemożliwi zimowanie przetrwalników szkodników. Można także oczywiście chore liście oddać jako odpady zielone do specjalnych punktów.
Jak wykorzystać liście opadłe jesienią?
Liści spadających z drzew nie musimy wyrzucać! Jeżeli pochodzą ze zdrowych roślin, to warto je wykorzystać. Przede wszystkim opadłe liście możemy umieścić w kompostowniku. W tym celu zmieszajmy liście z innymi resztkami roślinnymi. Możemy także kompostować same liście – jest to tak zwana ziemia liściowa. Do takiego kompostu warto dodać nieco nawozu azotowego – przyspieszy on rozkład liści.
Kompostować liście możemy nie tylko w kompostowniku, ale także w workach foliowych. W tym celu czarne foliowe worki napełniamy liśćmi, a następnie zawiązujemy je. W folii wykonujemy otwory, które sprawią, że do środka będzie docierał tlen. Można także kupić specjalne worki do kompostowania. Cechują się one odpowiednią trwałością i mają już otwory. Kompostowanie liści może potrwać nawet kilka lat. Z tego względu warto do naszego kompostu dodać specjalne biopreparaty, które zawierają bakterie i enzymy przyspieszające proces rozkładu. Gdy wiosną rozpocznie się okres wegetacyjny, nawóz z liści będzie doskonały do użycia w ogrodzie.
Liście, które spadły z drzew mogą być również okryciem na zimę dla roślin cebulowych, bratków, jukki ogrodowej, lilii oraz innych bylin. Możemy także opadłymi liśćmi ściółkować podłoże wokół zimozielonych krzewów. Spod zdrowych krzewów liściastych w ogóle nie trzeba sprzątać liści ściółkujących glebę – rozkładając się, wzbogacają podłoże w dodatkowe składniki pokarmowe. Pamiętajmy, aby nie okrywać liśćmi całych roślin, ponieważ sprzyja to rozwojowi chorób grzybowych.
Do ściółkowania i na kompost nadają się zwłaszcza liście lipy, grabu, jesionu, wiązu, klonu, topoli oraz brzozy. Nie poleca się jednak liści orzechu włoskiego, olchy i dębu, bowiem zawierają one garbniki, czyli substancje spowalniające rozwój innych roślin. Poza tym liście z tych drzew dłużej się rozkładają. Podobnie ani do kompostowania, ani do ściółkowania nie nadają się liście kasztanowców. Są one siedliskiem larw szrotówka kasztanowcowiaczka, gdyż ten groźny szkodnik zimuje w opadłych liściach tego drzewa. Również liście spadające ze zdrowych drzewek owocowych można wykorzystać. Trzeba jednak pamiętać, że rośliny ściółkujemy dopiero po pierwszych przymrozkach. Okryte wcześniej będą narażone na rozwój chorób grzybowych i ataki pasożytów.
Sprzątając jesienne liście nie zapominajmy o oczyszczeniu ogrodowych zbiorników wodnych. Opadłe liście zamulają dno, a gromadząc się na powierzchni utrudniają rybom i roślinom wodnym dostęp do tlenu i światła. Jeżeli nasz zbiornik nie jest duży, możemy rozpiąć nad nim siatkę o małych oczkach – zatrzyma ona liście na swojej powierzchni.
Kamila Berthold
Fot. Pixabay