Mniszek lekarski i mlecz polny – jak je odróżnić?
Wielu z nas bardzo często myli mlecz polny z mniszkiem lekarskim. Obie rośliny pochodzą z rośliny astrowatych oraz mają żółte, językowate kwiaty. Jednak między tymi gatunkami istnieją także znaczące różnice. Przedstawiają się one następująco:
- Mlecz polny ma jedną łodygę, z której odchodzą boczne pędy oraz drobne listki.
- Mniszek lekarski kwitnie na początku kwietnia, natomiast mlecz polny wydaje kwiaty później, dopiero od czerwca.
- Kwiaty mniszka wyrastają pojedynczo, mlecz natomiast na jednej łodydze ma kilka kwiatostanów.
- Po przekwitnięciu mniszek przekształca się w dmuchawiec, mlecz z kolei zamienia w twardą kulkę.
Często obydwie rośliny traktujemy jak chwasty. Musimy jednak pamiętać, że mniszek to jadalna roślina o wielu właściwościach zdrowotnych. Mlecz polny z kolei nie ma właściwie żadnych cech prozdrowotnych. Co więcej – może okazać się szkodliwy.
Jak pozbyć się mleczy polnych z trawnika?
Najskuteczniejszym sposobem na pozbycie się niechcianych roślin z murawy będzie ich ręczne usuwanie wraz z korzeniami. Gdy jednak chwastów jest bardzo dużo, warto wybrać inną metodę. Bardzo popularne są szczególnie dwie. Składniki, których należy użyć, z pewnością znajdziemy w kuchni.
Soda oczyszczona
Użycie sody oczyszczonej pomoże w walce nie tylko z mleczami, ale także z innymi chwastami. Wystarczy posypać rośliny dosyć obficie sodą. Po kilkunastu godzinach powinny zniknąć. Aby pozbyć się chwastów z naprawdę trudno dostępnych miejsc, przed posypaniem roślin sodą polewamy je wrzątkiem. Zabieg ten warto dodatkowo przeprowadzać w upalne dni. Im bardziej nasłonecznione miejsce, tym lepiej!
Ocet i sól
I ocet, i sól można wykorzystać osobno, również aplikując je bezpośrednio na chwasty, podobnie jak w przypadku sody oczyszczonej. Dużo bardziej efektywny będzie jednak roztwór przygotowany z tych dwóch składników. Wystarczy do 1 l wody wlać 1/2 szklanki soli, 1/2 szklanki octu oraz opcjonalnie łyżeczkę płynu do mycia naczyń. Całość dokładnie mieszamy, a następnie przelewamy do butelki z atomizerem. Tak przygotowany preparat stosujemy punktowo. Uważajmy, bowiem ten roztwór jest bardzo silny i może zniszczyć również trawę.
Kamila Berthold
Fot. Pixabay