Jak uprawa pomidorów wpływa na glebę?
Nie wszyscy zastanawiają się nad kwestią, czy można kilka lat z rzędu uprawiać pomidory na tym samym miejscu. A to bardzo ważna sprawa dla ogrodników i wielbicieli smaku tych warzyw, którzy chcą zebrać własne plony. Pomidory to rośliny niezwykle wymagające pod względem obecności w glebie składników mineralnych. Pobierają ich bardzo dużo z podłoża w czasie swojego rozwoju i późniejszego dojrzewania owoców. Po takiej uprawie ziemia zazwyczaj jest wyjałowiona. Tak osłabione podłoże staje się idealnym miejscem dla rozwoju zarazy ziemniaczanej – choroby groźnej dla naszych ogrodowych upraw. Po obumarciu pomidorów powinniśmy więc we właściwy sposób przygotować miejsce, w którym one rosły.
Jak przygotować ziemię po uprawie pomidorów?
Po zakończeniu uprawy pomidorów w danym sezonie, powinniśmy odpowiednio oczyścić glebę w miejscu, w którym rosły te rośliny. Jeżeli krzaki są chore, należy przyciąć je przy samym poziomie gleby. Nie wyrywajmy jednak ich korzeni. W tym czasie dokładnie pielimy grządkę. Po tych czynnościach nadchodzi czas na zasilenie podłoża obornikiem lub dobrze przerobionym kompostem. Warto zastosować również oprysk z siarczanu miedzi, który pomoże w walce z zarazą ziemniaczaną.
Dlaczego w uprawie pomidorów stosujemy płodozmian?
Patogeny odpowiadające za poważne choroby pomidorów nie znikają ot tak. Wręcz przeciwnie – mogą przetrwać w podłożu nawet do 4 lat. Dlatego też w przypadku uprawy tych roślin szczególnie ważne jest stosowanie reguł płodozmianu. Oznacza to, że nie sadzimy pomidorów w tym samym miejscu w ogrodzie przez minimum następne 4 sezony. Dodatkowo nie wolno umieszczać w takiej glebie innych warzyw blisko „spokrewnionych” z pomidorami: ziemniaków, papryki albo bakłażana. Pamiętajmy, że problemem jest nie tylko groźna zaraza ziemniaczana, ale także bardzo zubożała gleba. Postawić należy na gatunki o niższych wymaganiach.
Na stanowisku pomidorów idealnie będą rosły następujące rośliny:
- bób;
- fasola;
- groch;
- szpinak;
- kalarepa;
- różne zioła gruntowe.
Szczególnie warto wykorzystać warzywa bobowate, te bowiem dodatkowo wzbogacą glebę na grządkach o niezbędny azot. Możemy też zdecydować się na posianie kwiatów po pomidorach. Świetnie sprawdzą się na przykład aksamitka, łubin, facelia.
Kamila Berthold
Fot. Envato elements