Glamping to ostatnio modne pojęcie. Mieści w sobie zamiłowanie do spania pod namiotami, na łonie natury z wyraźnym zapotrzebowaniem na komfort. Kiedyś te dwie kategorie się wykluczały. Samo słowo glamping to zbitka dwóch wyrazów angielskich: glamorous i camping, czyli ekskluzywny oraz biwak, kemping. To nic innego jak biwakowanie w pięknych okolicznościach przyrody, ale w świetnych warunkach. To idealny moment na odkrywanie wiejskich perełek. Coraz więcej znanych ludzi poszukuje swojej własnej oazy na wsi, na łonie natury, coraz więcej Polaków wybiera wieś jako miejsce, w którym najpełniej doznaje uczucia relaksu i spełnienia.
Jak z filmu
Forrest Glamp, bo tak ciekawie nazywają się glampigowe namioty pary aktorskiej, znajduje się we wsi Jaśliska, znanej z filmu Jana Komasy "Boże Ciało", na pograniczu Beskidu Niskiego i Bieszczad. Liczy sześć namiotów i domek. Wszystkie przestrzenie są bogato wyposażone i bardzo gustownie, ich wnętrza daleko odbiegają od tych, które proponują klasyczne namioty. Jest duża przestrzeń, ciepła woda, toaleta i wygodna kuchnia. Komfortowe łóżka zapraszają do odpoczynku po całym dniu atrakcji. A tych jest niemało! Piłkarzyki, tenis stołowy, planszówki, boule, sauna, balia, hamaki, wygodne pufy – to tylko niektóre z możliwości i udogodnień, jakie oferuje to miejsce. A do tego krajobraz… Forrest Glamp to komfortowe namioty z niesamowitym widokiem na rzekę i las.
Tyle, ile trzeba
Aktorzy z rozmysłem postawili na kameralność, choć przestrzeń stwarzała większe możliwości. Twierdzą, że aby poczuć spokój i równowagę – w myśl szwedzkiego powiedzenia LAGOM – czyli nie mniej, nie więcej – tyle, ile trzeba – dobrze jest postawić na minimalizm. Tworząc to miejsce, chcieli zrealizować „marzenia swoje, a nie cudze”. Oboje są miłośnikami przyrody, tego co naturalne i bliskie naturze. Ich glamping to nie tylko biznes, ale także ich miejsce na ziemi, do którego chcą wracać.
Wieś jest piękna i karmiąca
Polska wieś ma wiele do zaoferowania. Należy to jedynie dostrzec i wykorzystać potencjał. Aktorzy z rozmysłem szukali odpowiedniej destynacji. Wybór nie był przypadkowy i padł na wieś dobrze znaną Leszkowi Lichocie, tam kręcony był film „Boże Ciało”, w którym aktor grał wójta. Od razu poczuł „chemię" z tym miejscem.
Podczas pobytu w Forrest Glamp można z powodzeniem postawić na długie wycieczki leśne, by nasycić się niesamowitymi widokami i spotkać polskie drapieżniki (kto wie?) – wilki, niedźwiedzie i rysie. Można nauczyć się, jak wykorzystać potencjał rodzimych ziół, jak je rozpoznawać, a nawet jak przygotować proste leki.. Dla miłośników rękodzieł dostępne są warsztaty w drewnie, np. łyżkarskie, czyli z wyrabiania narzędzi gospodarczych.
Życie na plan, plan na życie
Ilona Wrońska i Leszek Lichota zdobyli sympatię widzów, wcielając się w postać Kingi Brzozowskiej i Grzegorza Zięby w serialu "Na Wspólnej”. Wiktor Rebrow w serialu „Wataha”, Marek Dębski w „Prawie Agaty”, Stanisław Dygat w produkcji „Bo we mnie jest seks” – to tylko niektóre ze świetnych ról Leszka Lichoty. Teraz para łączy aktorstwo z przyjmowaniem gości pod swoje namiotowe strzechy.
Angelika Drygas
Foto: Instagram/ forrestglamp Facebook/Forrest Glamp