Samochód elektryczny (inaczej EV – z ang. electric vehicle) nie potrzebuje ani ropy, ani benzyny, aby ruszyć z miejsca. Korzysta wyłącznie z napędu elektrycznego, w jego wnętrzu nie ma silnika spalinowego. Wystarczy energia elektryczna, która jest zmagazynowana w akumulatorach.
Czy Polacy popierają elektryki?
Badania przeprowadzone na zlecenie OTOMOTO pokazały, że aż 71% Polaków jest gotowych na elektro-rewolucję na rynku motoryzacyjnym. Business Insider informuje, że od grudnia 2021 r. do grudnia 2022 r. liczba elektryków na polskich drogach wzrosła o 29%, a w pierwszym kwartale 2023 r. Polacy kupili o 84% więcej samochodów elektrycznych, niż w analogicznym okresie roku ubiegłego. Choć w styczniu 2023 r. sprzedaż nowych samochodów elektrycznych w Polsce wyniosła 3,3% wszystkich transakcji, to tendencja jest jak najbardziej wzrostowa. Pod koniec marca 2023 r. w naszym kraju jeździło ponad 67 tysięcy samochodów osobowych z napędem elektrycznym. Jednocześnie aż 76% respondentów w badaniu zleconym przez OTOMOTO przyznaje, że nie zna nikogo jeżdżącego autem elektrycznym, sugerując, że wciąż jest to temat niszowy.
Auta elektryczne – największe obawy
Jedną z większych bolączek, według Polaków, jest nieatrakcyjna wydajność baterii – większość osób myśli, że na jednym ładowaniu można pokonać krótki dystans drogi. Tymczasem samochód elektryczny może przejechać najmniej 150 km na pełnej baterii. 200 km to już niemal standard, najnowsze modele mogą pokonać nawet 300-400 km. Kolejnym znakiem zapytania są baterie, konsumenci obawiają się szybkiej eksploatacji. Niepotrzebnie. Taka bateria ma długą żywotność, ok. 10-20 lat w zależności od modelu.
Auto elektryczne – dla kogo?
OTOMOTO wskazuje, że autami elektrycznymi interesują się i kobiety, i mężczyźni, mieszkający zarówno w domach jednorodzinnych, jak i w blokach. Najczęściej są to entuzjaści elektro-rewolucji o dochodzie poniżej 3500 zł na osobę w rodzinie, codziennie korzystający z auta, miesięcznie pokonujący od 250 do 500 km. Są w posiadaniu kilkunastoletnich samochodów i pragną coś zmienić, chcą modelu o lepszych parametrach.
Podczas warsztatów dla dealerów zorganizowanych przez OTOMOTO w ramach EV Experience. Uczestnicy, którzy na co dzień obcują z tematem aut elektrycznych i mają do czynienia z obsługą klienta, stworzyli profil klienta, dla którego auto elektryczne byłoby najlepszym rozwiązaniem.
Elektryk najlepszy dla osoby:
- 30+,
- posiadającej rodzinę,
- mieszkającej w domu prywatnym na przedmieściach,
- mającej duże tempo życia,
- nastawionej proekologicznie i lubiącej oszczędzać,
- mobilnej na co dzień,
- lubiącej nowinki techniczne,
- często podróżującej, zwłaszcza na krótkich i średnich dystansach, po mieście i po okolicy,
- wykonującej wolny zawód (np. w branży IT).
Auta elektryczne i czynnik ekonomiczny
Choć elektryki są droższe od aut spalinowych, są inwestycją. Nic dziwnego, że najchętniej przesiedliby się do nich ci, którzy posiadają duże auta spalinowe i przerastają ich wysokie koszty eksploatacji. Inną grupę chętnych stanowią właściciele domów korzystający z paneli fotowoltaicznych.
"Mój elektryk" – program rządowy
Warto skorzystać z dofinansowania na zakup auta elektrycznego – dotacja wynosi nie więcej niż 18 750 zł lub nie więcej niż 27 000 zł w przypadku osoby fizycznej posiadającej kartę dużej rodziny. Wnioski o dofinansowanie w formie dotacji należy składać w okresie do 30.09.2025 r. jednak nie dłużej niż do wyczerpania środków alokacji.
Auto elektryczne – zalety
- działanie na korzyść przyrody,
- tańsze paliwo i parkowanie,
- możliwość jazdy buspasem,
- cisza i brak drgań w trakcie jazdy,
- wysokie tempo jazdy.
Auto elektryczne – minusy
- wyższe koszty zakupu,
- mniejsza dostępność stacji ładowania,
- dokładne planowanie trasy i umiejętność zaplanowania „tankowania”.
Oprac. Angelika Drygas
fot. envato elements
Źródło: Business Insider