Gaśnica, apteczka czy koło zapasowe? Co musi znaleźć się w aucie?
Samochód zarejestrowany w Polsce musi być wyposażony w kilka rzeczy. Są to:
- tablica rejestracyjna – musi ona być oświetlona, czytelna i właściwie zainstalowana;
- trójkąt ostrzegawczy, który ustawiamy na drodze, jeżeli nasz pojazd uległ awarii bądź kiedy kierowca jest świadkiem wypadku i bierze udział w zabezpieczaniu miejsca wydarzenia;
- gaśnica – musi być sprawna i umieszczona w łatwo dostępnym miejscu.
Warto wiedzieć, iż żaden polski przepis nie reguluje procedury legalizacji gaśnicy. Musi ona być zainstalowana w takim miejscu, do którego kierowca będzie miał łatwy dostęp oraz właściwie utrzymana. Jednak ocena stopnia zużycia gaśnicy spoczywa na kierującym pojazdem. Pamiętajmy, że nie tylko za brak gaśnicy można dostać mandat – także brak dbałości o jej stan techniczny często kończy się karą pieniężną. Zaleca się posiadanie gaśnicy typu BC (do gaszenia płynów) lub ABC (do gaszenia płynów, gazów i ciał stałych). Pojemność tego sprzętu według ekspertów to przynajmniej 1 kg.
Co jeszcze warto mieć w aucie?
Obowiązkowe wyposażenie auta nie obejmuje apteczki, a tym bardziej zestawu pierwszej pomocy. Mimo to warto wozić te przedmioty ze sobą, zważając na obowiązek udzielenia pierwszej pomocy osobom poszkodowanym w wypadku. W skład apteczki samochodowej kupowanej w sklepach zazwyczaj wchodzą:
- opaska uciskowa;
- bandaże;
- plastry z opatrunkiem;
- środek dezynfekujący;
- ustnik do sztucznego oddychania;
- koc termoizolacyjny;
- chusta trójkątna;
- rękawiczki ochronne.
Warto, aby w naszym zestawie znalazła się także kartka z odpowiednią instrukcją udzielania pierwszej pomocy.
W Polsce nie musimy mieć w samochodzie także kamizelki odblaskowej. Trzeba jednak mieć na uwadze, że opuszczając pojazd każdy kierowca staje się pieszym i zaczynają go obowiązywać właściwe przepisy. Tyczy się to zwłaszcza sytuacji po zmroku, mających miejsce poza terenem zabudowanym. Pieszy w takiej sytuacji musi być wyposażony w elementy odblaskowe. Niedostosowanie się do przepisów prawnych w tej kwestii grozi mandatem.
Od 2018 roku kierowcy nie muszą w każdą podróż zabierać ze sobą dokumentów rejestracyjnych pojazdu i polisy OC. Od 2020 roku można w domu zostawiać bez konsekwencji także prawo jazdy.
Co w przypadku zagranicznej podróży?
Pamiętać należy, że podczas wyjazdu za granicę kierowca musi mieć w aucie to, do czego zobowiązuje go prawo w państwie, w którym rejestrował samochód. Wydaje się więc, że nie musimy zwracać uwagi na miejscowe przepisy. Zdarzały się jednak przypadki karania zagranicznych kierowców za braki w obowiązkowym wyposażeniu samochodu. Nie należy przyjmować takiego mandatu! Prawo w takich sytuacjach stoi po stronie kierowcy. Aby jednak zaoszczędzić sobie potencjalnych stresów, warto zaopatrzyć się w wymagane w danym kraju przedmioty. W Estonii na przykład będą nam potrzebne także kliny zabezpieczające koła, w Hiszpanii dodatkowy trójkąt ostrzegawczy, a w Chorwacji – zapasowe żarówki.
Jakie kary za brak niezbędnego wyposażenia?
Zgodnie z taryfikatorem z 2022 roku za brak gaśnicy bądź trójkąta ostrzegawczego grozi kara od 20 do 500 zł.
Z kolei skutkiem zaniedbania w utrzymaniu tablic rejestracyjnych w czystości jest mandat w wysokości 100 zł. Za zakrywanie blach grzywna wynosi 500 zł.Warto mieć na uwadze także dostosowywanie się do przepisów dotyczących trójkąta ostrzegawczego: jego nieprawidłowe ulokowanie to mandat w wysokości 150 zł, z kolei za nieprzepisowe ustawienie trójkąta na drodze ekspresowej bądź autostradzie zapłacimy nawet 300 zł.
Kamila Berthold
Fot. Envato elements