W 2023 r. będzie tylko gorzej
Zdaniem ekspertów nadchodzący 2023 r. nie będzie oznaczał poprawy dla polskich przedsiębiorców. W I i II kwartale nowego roku przewidywane są dalsze zamknięcia i zawieszenia firm przez przedsiębiorców. Na takie prognozy składają się wprowadzane zmiany podatkowe, podwyższone składki ZUS oraz wysokie koszty prowadzenia działalności gospodarczej. W rozmowie dla portalu mondaynews.pl dr Joanna Wieprow z Wyższej Szkoły Bankowej we Wrocławiu przyznała, że zaistniała sytuacja nie jest niczym zaskakującym, a to, że liczba likwidowanych przedsiębiorstw wzrośnie, było do przewidzenia.
– Te dane nie są zaskakujące. Polska gospodarka wciąż zmaga się ze skutkami pandemii. Jednak największy wpływ na wzrost ww. wniosków miały zmiany wynikające z wprowadzenia Polskiego Ładu. Szczególnie dotkliwy dla przedsiębiorców stał się nowy obowiązek zapłaty składki zdrowotnej liczonej od dochodu. To obciążenie jest niekorzystne zwłaszcza dla osób prowadzących jednoosobową działalność gospodarczą. Dodatkowo wybuch wojny za naszą wschodnią granicą spowodował, że wiele przedsiębiorstw powiązanych biznesowo z partnerami z Ukrainy, Rosji czy Białorusi było zmuszonych zakończyć swoją działalność. Trudną sytuację mikroprzedsiębiorstw pogłębiają także rosnące ceny gazu i innych paliw. To istotnie wpływa na spadek rentowności – przyznała dr Wieprow.
To nie są czasy na rozwijanie biznesów
Obecna sytuacja gospodarcza w Polsce, czyli wysokie rachunki za prąd, nieustannie wzrastająca inflacja, a także trudna sytuacja polityczna w kraju i zagranicą nie motywują do indywidualnego rozwoju firm. Małe przedsiębiorstwa zamykają się, ponieważ ich właściciele nie są w stanie pokryć kosztów prowadzenia działalności gospodarczej, co podwyższa wskaźnik liczby likwidacji i zawieszeń. Choć w mijającym roku 2022 mimo wszystko do CEiDG wpłynęło więcej wniosków o założenie jednoosobowej działalności gospodarczej, bo 263,7 tys., a tych o zamknięcie było 157,7 tys., to nie świadczy o tym, że sytuacja na rynku się poprawia. Zdaniem radcy prawnego Adriana Parola, udzielającego odpowiedzi portalowi mondaynews.pl, dziś prowadzenie jednoosobowej działalności gospodarczej w Polsce jest nie lada wyzwaniem.
– W dzisiejszych czasach przedsiębiorcom naprawdę trudno jest prowadzić działalność gospodarczą. I uważam, że będzie coraz gorzej. Oczywiście w branżach, które rozwinęły się w czasie pandemii, sytuacja może wyglądać nieco lepiej. Mam na myśli np. handel elektroniczny oraz usługi kurierskie. Jednak w wielu sektorach, m.in. w budownictwie, raczej bardziej opłaca się zamykać niż otwierać nowe firmy, głównie z powodu rosnących kosztów prowadzenia działalności – stwierdził Adrian Parol.
W których województwach złożono najwięcej wniosków o zamknięcie działalności?
To w województwach, w których liczba mieszkańców jest najwyższa zamknięto najwięcej firm. Powodem takiego bilansu są tendencje do zakładania i poszerzania działalności w większych miastach. Z danych opublikowanych przez Ministerstwo Rozwoju i Technologii wynika, że w Polsce w okresie od 1 stycznia do 31 października 2022 r. najwięcej działalności zamknięto w województwach:
- mazowieckim – 20,9 tys. (ub. rok – 18,6 tys.),
- śląskim – 14,1 tys. (ub. rok – 11,9 tys.),
- wielkopolskim – 13 tys. (ub. rok 11,5 tys.),
- małopolskim – 12,1 tys. (ub. rok 10,3 tys.),
- dolnośląskim – 10,4 tys. (ub. rok 9,2 tys.)
- opolskim – 2,8 tys. (ub. rok 2,5 tys.),
- podlaskim – 3,6 tys. (ub. rok 3,1 tys.),
- lubuskim – 3,9 tys. (ub. rok 3,3 tys.).
Spośród złożonych wniosków najwięcej dotyczyło jednoosobowych działalności gospodarczych, które nie posiadały stałego miejsca działalności, czyli np. firm usługowych. Z danych wynika, że liczba takich zamkniętych firm wyniosła 22,7 tys., podczas gdy w roku ubiegłym było to 16,4 tys.
Ile firm zostało zawieszonych?
Przedsiębiorcy, którzy mieli jeszcze nadzieję na poprawę sytuacji finansowej, zdecydowali się na zawieszenie swoich działalności, co spowodowało podwyższenie liczby zawieszonych przedsiębiorstw do 278,1 tys., gdzie w zeszłym roku było to jedynie 212,1 tys. zawieszeń. Na taki wzrost miała wpływ najprawdopodobniej znaczna utrata zysków przez przedsiębiorców, a także wprowadzenie nowych zasad naliczania składek na ubezpieczenie zdrowotne od 2023 r.
W 2023 r. nikt nie może być pewny swego
Nastroje wśród przedsiębiorców wciąż są pesymistyczne, a wielu z nich już myśli o zawieszeniu lub zamknięciu swojej działalności oraz podjęciu pracy na etacie w większym przedsiębiorstwie. Zdaniem ekspertów początek roku 2023 okaże się najgorszym czasem dla wielu właścicieli małych firm. Przed przedsiębiorcami, którzy nie zdecydowali się na zamknięcie firm, stoi trudne wyzwanie przeprowadzenia analizy strategii działania i próba dostosowania jej do panującej sytuacji gospodarczej, dzięki czemu może uda im się utrzymać swoje działalności.
oprac. Justyna Czupryniak
źródło: mondaynews.pl