Jedni oszczędzają, inni kupują mniej: jak Polacy szykują się do świąt?
UCE Research oraz grupa BLIX przeprowadziły przedświąteczne badanie postaw konsumenckich. Wynika z niego, że w 2022 roku aż 81 proc. ankietowanych zamierza ograniczyć wydatki na świąteczne zakupy. To ogromny wzrost w porównaniu z ubiegłym rokiem, kiedy oszczędności deklarowało 45 proc. respondentów. Dużą różnicę można zaobserwować także w przypadku osób, które nie planują redukować bożonarodzeniowych wydatków: w tym roku jest to 11 proc., w ubiegłym - 40 proc.
Zdaniem ekspertów, za decyzją Polaków o mniejszych zakupach na tegoroczne Boże Narodzenie stoją różne motywacje.
- Wzrost cen jest oczywiście głównym motorem chęci zaoszczędzenia. Jednak zgodziłbym się również z tezą, że nie tyle chcemy oszczędzać, co nie wydawać za dużo na święta lub postarać się w ramach zeszłorocznego budżetu kupić jak najwięcej produktów – mówi Marcin Lenkiewicz, współautor badania z Grupy BLIX.
Czy faktycznie Polacy będą oszczędzać na świętach?
Trudna sytuacja gospodarcza w Polsce utrzymuje się już od dłuższego czasu. Dlatego, jak sądzą niektórzy eksperci, przedświąteczne deklaracje o planowaniu niższych wydatków nie są niczym dziwnym, a tylko naturalną konsekwencją drożyzny, mnniejszych promocji i obniżonej zasobności portfeli Polaków.
- Uważam, że są to tylko deklaracje i faktycznie respondenci wydadzą więcej pieniędzy niż rok temu, a oszczędzą mniej. Dane są w tym aspekcie jednoznaczne. W III kwartele br. konsumpcja prywatna wzrosła nominalnie o 17% rok do roku, a stopa oszczędzania spadła prawie do zera. W czasach wysokiej inflacji konsumenci wcale nie zaczynają oszczędzać i tak samo będzie w tym przypadku. Deklarację redukcji wydatków należy zatem rozumieć jako wyrażanie troski o swój portfel w obliczu utraty wartości pieniądza – twierdzi Marcin Luziński, ekonomista z Santander Bank.
Święta za 500 zł na głowę? Tak robi 6 proc. z nas
Badanie postaw konsumenckich wykazało także, jakie kwoty planujemy przeznaczyć na osobę podczas planowania świątecznych wydatków. Jak się okazuje, większość ankietowanych, bo aż 28 proc., zamierza urządzić Boże Narodzenie za 101-200 zł “na głowę”. Nieco więcej, bo 201-300 zł, planuje wydać 17 proc. respondentów, przedział 301-400 zł wskazało 10 proc., a 401-500 zł to budżet 7 proc. 16 proc. Polaków przygotuje się do Gwiazdki za mniej niż 100 zł na osobę. Z kolei na drugim biegunie znalazło się 6 proc. ankietowanych, którzy szykują święta za więcej niż 500 zł na domownika.
- Te dane pokazują, że inflacja uszczupla portfele Polaków i dotyczy to wszystkich. Zubożenie najbardziej widoczne jest w grupach z niższymi i ze średnimi dochodami, ale także i tam, gdzie dochody są powyżej przeciętnej. We wcześniejszych latach, przy niskiej inflacji, można było sobie pozwolić na więcej. Dzisiaj, za ten sam koszyk dóbr, który ktoś kupował rok temu, musi zapłacić znacznie więcej - komentuje Monika Kurtek, główna ekonomistka Banku Pocztowego.
Jak Polacy zamierzają oszczędzać w te święta?
Zdaniem Moniki Kurtek, by nie nadwyrężyć za mocno swojego portfela, przed tegorocznymi świętami Polacy zrezygnują z niektórych produktów lub wybiorą ich tańsze zamienniki. Część kupi to co zwykle, ale w mniejszej ilości.
89 proc. Polaków zamierza robić świąteczne zakupy na promocjach. Jak podkreślają ekonomiści, to niekoniecznie przełoży się na duże oszczędności, ponieważ przez inflację promocje są mniejsze i obejmują mniej produktów. Innym sposobem na wydanie mniejszej sumy pieniędzy jest wcześniejsze przygotowanie konkretnej listy zakupów i trzymanie się jej w sklepie – takie działanie planuje 94 proc. ankietowanych konsumentów.
Zuzanna Ćwiklińska
fot. envato elements