Ulgi na prąd w 2023 roku
W związku z agresją Rosji na Ukrainę w 2022 roku doszło do kryzysu energetycznego na dużą skalę. W górę poszły ceny właściwie każdego typu energii, szczególnie mocno odczuwalne okazały się podwyżki cen gazu i prądu. By pomóc Polakom w tym niełatwym czasie, rząd zaproponował wówczas różnorodne formy wsparcia. Dzięki temu w 2023 roku wciąż obowiązywały ceny prądu z roku 2022, mimo że oficjalnie w cennikach dostawców energii były one wyższe. Odbiorcy, którzy zmieścili się w narzuconym przez rząd limicie, nie musieli się jednak tym przejmować. Zdaniem analityków rynku, przeciętne gospodarstwo domowe w 2023 roku zaoszczędziło dzięki temu około 2000 zł.
Czy w 2024 roku ceny prądu będą zamrożone?
Mawia się, że wszystko co dobre kiedyś się kończy. W związku z tym należy przygotowywać się na stopniowe podwyżki cen prądu, wynikające ze znoszenia kolejnych tarczy. Rząd Mateusza Morawieckiego nie chce jednak dopuścić do tej sytuacji. Ministerstwo Klimatu i Środowiska złożyło projekt ustawy, zgodnie z którym również w 2024 roku miałyby obowiązywać niższe ceny energii elektrycznej, które nie pokrywałyby się z wyższymi stawkami rynkowymi.
Ile będziemy płacić za prąd w 2024 roku?
Jeżeli projekt ustawy MKiŚ wszedłby w życie, w 2024 roku nadal obowiązywałyby stawki za prąd według cenników z 2022 roku, czyli dokładnie te same, według których rozliczaliśmy się w 2023. Nie ma jednak pewności, że ta stawka będzie obowiązywała, bowiem w tej chwili trwa tworzenie nowego rządu i nie wiadomo, czy na jego czele stanie Mateusz Morawiecki. Jeżeli PiS nie sformuje rządu, kwestia zamrożenia cen prądu, podobnie jak wiele innych, będzie podlegała decyzji polityków z partii, które sformowały koalicję z większością w Sejmie.
Jakie będą limity zużycia prądu w 2024 roku?
Projekt ustawy złożony przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska zakłada także utrzymanie limitów zużycia prądu dla gospodarstw domowych. Przypomnijmy jednak, że zadecydowano o podniesieniu ich w stosunku do tych obowiązujących w 2023 roku. Miałyby one wynosić:
- dla gospodarstw domowych: 3000 kWh rocznie,
- dla gospodarstw domowych z osobami z niepełnosprawnością: 3600 kWh rocznie,
- dla rodzin z Kartą Dużej Rodziny i rolników: 4000 kWh rocznie.
Gospodarstwa domowe, które przekroczą dedykowany sobie roczny limit zużycia prądu, będą musiały rozliczać się według innych stawek. W 2023 roku były to stawki wyznaczone przez dostawców energii, jednak nie wyższe niż 693 zł za każde 1000 kWh. Wstępnie mówi się o utrzymaniu tej maksymalnej kwoty również w 2024 roku. Miałaby ona obowiązywać gospodarstwa domowe po przekroczeniu limitu oraz tzw. odbiorców wrażliwych, samorządy, małe i średnie przedsiębiorstwa.
Kiedy będzie wiadomo, czy prąd w 2024 roku będzie tańszy?
W poniedziałek 20 listopada premier Mateusz Morawiecki zapowiedział, że już kolejnego dnia, czyli 21 listopada, złoży w Sejmie projekty nowych ustaw. Chodzi o zamrożenie cen energii, ale także wakacje kredytowe na 2024 rok oraz przedłużenie 0% VAT na żywność. Morawiecki przekazał mediom, że między innymi w tej sprawie chciałby spotkać się z marszałkiem Sejmu Szymonem Hołownią. Na razie nie wiadomo, kiedy dojdzie do tego spotkania i czy obie strony osiągną porozumienie. Nie ma zatem pewności, że zamrożenie cen prądu zostanie utrzymane. Dowiemy się tego prawdopodobnie dopiero wtedy, gdy w Polsce sformowany zostanie nowy rząd, jednak losy projektu ustawy o cenach energii mają się rozstrzygnąć do końca kwartału.
Zuzanna Ćwiklińska
fot. pixabay