Na co nie stać Polaków?
Zaledwie kilka dni temu Szlachetna Paczka opublikowała swój “Raport o biedzie”. Jego wyniki są zatrważające. Okazuje się, że w 2022 roku 1,8 mln Polaków żyło w skrajnej biedzie. 400 tys. z nich to dzieci, 290 tys. to osoby starsze. Dla tej grupy zakup nawet podstawowych środków, niezbędnych do życia, takich jak żywność, produkty higieniczne czy leki, to kosmiczny wydatek. Ich dzienny budżet to średnio 15-20 zł. W kryzysowo-inflacyjnych czasach nierzadko zdarza się, że nawet osoby, które mają stałą pracę i regularną pensję mierzą się z miesiącami, gdy bardzo niewiele zostaje w portfelu. Dla wielu takim czasem będzie grudzień, gdy nie tylko trzeba opłacić koszty codziennego życia, ale do tego zorganizować Boże Narodzenie i kupić prezenty. Jak sobie poradzić z takim kryzysem?
Babcie radzą: naprawiaj, nie kupuj
Osoby starsze niestety często należą do grupy najuboższych. Na co dzień stosują rozwiązania, które dla młodszego pokolenia są sprytnymi trikami, dla nich - normalnością. Wiele z tych rozwiązań było powszechnych jeszcze w czasach PRL-u, na przykład samodzielne naprawianie zamiast kupowania nowych rzeczy. Za profesjonalną naprawę np. komputera czy zmywarki warto zapłacić fachowcowi, jednak proste rzeczy możemy spróbować zrobić samodzielnie. Czasem wystarczy śrubokręt i filmik instruktażowy, by poradzić sobie z kłopotem!
Rada “naprawiaj, nie kupuj” odnosi się także do ubrań. Ich wybór jest ogromny, chwilę po świętach zaczną się duże sezonowe wyprzedaże i ochota, by kupić nowe skarpety czy sweterek będzie zapewne spora. Tymczasem niewielką dziurę w ulubionym ubraniu z łatwością zacerujemy samodzielnie. Noszenie naprawianych ubrań jest ekologiczne i stanowi dowód na naszą zaradność, a przy tym pozwoli zaoszczędzić.
Czy kupowanie używanych przedmiotów pozwoli zaoszczędzić?
Z pewnością niejeden z nas pamięta z dzieciństwa noszenie ubrań po starszym rodzeństwie czy zabawki po kuzynach. Dawniej korzystanie z używanych przedmiotów było całkowicie normalne! Gdy w Polsce zmienił się ustrój i pojawił się wolny rynek, zaczęliśmy dążyć do tego, by wszystko w naszych domach było nowe. Dziś ten trend się odwraca - głównie dzięki pokoleniu Z, dla którego ważna jest ekologia. Jednak kupowanie rzeczy z drugiej ręki to także sposób na oszczędności. Wystarczy porównać ceny nowych przedmiotów w sklepach z tymi używanymi, np. w lokalnych serwisach sprzedażowych. Różnica bywa spora!
Less waste to nowa moda? Nie, to logika z czasów naszych babć!
Kilka lat temu młode pokolenie zachłysnęło się trendem na niemarnowanie. Tymczasem nasze babcie tylko mądrze kiwały głową, doskonale bowiem wiedziały, że pod modną angielską nazwą skrywa się to, co one same praktykują od lat! Chodzi o to, by każdy już posiadany przedmiot maksymalnie wykorzystać - łącznie z opakowaniem! Gdy zamawiasz przez internet prezenty pod choinkę, zachowaj kartony - możesz do nich schować np. świąteczne ozdoby. Nie wyrzucaj słoików - choć szkło można recyklingować, zrobisz z nich użytek również w domu, wykorzystując je np. do mrożenia żywności po świętach. To banalnie proste rozwiązania, które pozwolą zaoszczędzić na kupowaniu kolejnych pojemników!
Czy promocje w sklepach naprawdę pozwalają oszczędzić?
Wiele osób sceptycznie podchodzi do promocji w sklepach, zwłaszcza tych, w których trzeba kupić więcej produktów, by uzyskać rabat. Tymczasem nasze babcie dumnie pokazują nam szafki wypełnione mąką, cukrem czy olejem. Bez sensu? Otóż nie: tego typu produkty często można kupić w promocji, mają długi termin przydatności do spożycia i z pewnością przydadzą się prędzej czy później w każdym domu. Warto więc rozważyć kupienie ich na zapas.
Osoby ze starszego pokolenia są niechętne marnowaniu jedzenia. Warto wziąć z nich przykład i starać się zużywać wszystko, co się da. Już niebawem nadejdzie czas szykowania świątecznych pyszności - jeżeli odpowiednio się do tego przygotujemy, zaoszczędzimy na zakupach!
Zuzanna Ćwiklińska
fot. envato elements
