Na wtorkowym posiedzeniu Rady Ministrów rząd przyjął projekt rozporządzenia zakładającego podwyżkę płacy minimalnej. Ma ona wzrosnąć od stycznia 2023 do kwoty 3490 zł i od lipca do 3,6 tys. zł. Obecnie minimalne wynagrodzenie wynosi 3010 zł brutto (2209,56 zł netto). To konsekwencja zapowiedzianego przez Jarosława Kaczyńskiego planu, zgodnie z którym w 2024 r. minimalne wynagrodzenie wyniesie 4 tys. zł brutto. Finansiści zapowiadają negatywne konsekwencje tej decyzji, jak: wyższa inflacja, zwiększenie kosztów zatrudnienia pracowników, wyższe składki ZUS.
Wyższy ZUS i koszty dla pracodawców
Przedsiębiorcy dość mocno odczują te zmiany. Wliczając składki ZUS, docelowo będzie to blisko 750 zł, o prawie jedną czwartą więcej niż obecnie. W przyszłym roku firmy będą więc musiały zwiększyć budżety na wynagrodzenia – podaje serwis money.pl. Idąc dalej, być może wzrosną ceny produktów i usług, przyczyniając się do wzrostu inflacji.
Wyższa płaca minimalna łączy się z wyższymi składkami ZUS. Osoby, które zakładają firmę i przez pierwsze 24 miesiące mogą skorzystać z preferencyjnej wysokości składek społecznych, których podstawą jest 30 proc. wysokości minimalnego wynagrodzenia, także odczują różnicę. W tym wypadku podstawa preferencyjnego ZUS wzrośnie do 1080 zł (obecnie wynosi 903 zł), a zatem wzrost podstawy składek będzie zauważalny, bo wyniesie prawie 20 proc. Przypomnijmy, że obecnie mały ZUS (bez składki zdrowotnej) wynosi 285,71 zł miesięcznie, a w 2023 roku za pierwszą połowę roku przedsiębiorcy zapłacą 331,26 zł, a w drugiej – 341,72 zł. – W rezultacie zapłacą więc w ciągu roku o blisko 610 zł więcej składek ZUS – tłumaczy Piotr Juszczyk, główny doradca podatkowy w firmie inFakt, czytamy w serwisie money.pl.
A co ze składką zdrowotną?
Ekspert wyjaśnia, że dla podatników rozliczających się na skali podatkowej i podatku liniowym składka zdrowotna nie będzie niższa niż 314,10 zł w pierwszym półroczu, i 324 zł w drugim półroczu. W 2023 r. wzrośnie też stawka minimalna za godzinę pracy. Od 1 stycznia wyniesie ona 22,80 zł brutto, z początkiem lipca wzrośnie do 23,50 zł.
Inne zmiany
- maksymalna kwota odprawy przy zwolnieniu grupowym lub indywidualnym będzie wynosić 54 tys. zł,
- maksymalna wartość świadczenia szkoleniowego dla osoby zwolnionej z pracy wzrośnie do 6900 zł,
- wzrośnie dodatek za pracę w nocy.
Możliwe scenariusze
Może dojść do sytuacji, że osoby zarabiające więcej niż wynosi pensja minimalna, też będą chciały podwyżek, skoro inni je dostaną. Wszystkie te czynniki wpłyną na pewno na ogólny wzrost kosztów płacowych w przedsiębiorstwach. Niestety, nie wszystkie firmy stać na tego typu ruchy. Już teraz pracodawcy oszczędzają jak mogą, minimalizując wydatki na rozwój, szkolenia, promocję. Oby nie doszło do sytuacji, że będą musieli zmniejszać liczbę miejsc pracy. Jeśli przedsiębiorstwa zmniejszą produkcję, to także zmniejszy się zatrudnienie.
Angelika Drygas
Fot. Envato elements