StoryEditorINFLACJA W NATARCIU

Czy w 2023 roku czeka nas finansowa apokalipsa? Prognozy dr. Zagłady przerażają

01.01.2023., 18:30h

Ekonomista Nouriel Roubini zyskał pseudonim dr Zagłada, kiedy to przewidział kryzys finansowy w 2008 roku. Tym razem również wieści lawinę kłopotów, gdyż na rynku rysuje się nieuchronne załamanie. Co dzieje się na światowych rynkach finansowych według Roubiniego?

Kredytobiorcy mają się czego bać

Praktycznie na całym świecie inflacja poszła w górę, co wiązało się z pandemią COVID oraz rosyjską inwazją na Ukrainę. W rezultacie banki centralne zaczęły masowo podnosić stopy procentowe. Te problemy odczuwane są przez kredytobiorców, ponieważ wraz ze stopami procentowymi idą w górę również raty kredytu. Okazuje się jednak, że w rekordowy sposób zadłużali się nie tylko nabywcy mieszkań – swój udział miały także firmy czy całe państwa.

Rząd PiS również wygenerował olbrzymi dług. W październiku 2022 r. rentowność polskich obligacji sięgnęła 9%. Wówczas mogliśmy mieć w Polsce przedsmak wizji Roubiniego. Gdy cały świat się zadłużał, to eksperci apelowali, aby okres prosperity wykorzystać raczej do spłacania zadłużeń. Stało się jednak inaczej, a Roubini wprost mówi: Zbliża się największy ze wszystkich kryzysów, a decydenci nie są w stanie nic z tym zrobić.

Dekady zadłużania się na masową skalę

Roubini podaje statystyki. Zadłużenie w skali świata wzrosło z 200% światowego PKB w 1999 r. do 350% w 2021 r. W krajach rozwiniętych stosunek ten wynosi nawet 420%. Te „g...

Kredytobiorcy mają się czego bać

Praktycznie na całym świecie inflacja poszła w górę, co wiązało się z pandemią COVID oraz rosyjską inwazją na Ukrainę. W rezultacie banki centralne zaczęły masowo podnosić stopy procentowe. Te problemy odczuwane są przez kredytobiorców, ponieważ wraz ze stopami procentowymi idą w górę również raty kredytu. Okazuje się jednak, że w rekordowy sposób zadłużali się nie tylko nabywcy mieszkań – swój udział miały także firmy czy całe państwa.

Rząd PiS również wygenerował olbrzymi dług. W październiku 2022 r. rentowność polskich obligacji sięgnęła 9%. Wówczas mogliśmy mieć w Polsce przedsmak wizji Roubiniego. Gdy cały świat się zadłużał, to eksperci apelowali, aby okres prosperity wykorzystać raczej do spłacania zadłużeń. Stało się jednak inaczej, a Roubini wprost mówi: Zbliża się największy ze wszystkich kryzysów, a decydenci nie są w stanie nic z tym zrobić.

Dekady zadłużania się na masową skalę

Roubini podaje statystyki. Zadłużenie w skali świata wzrosło z 200% światowego PKB w 1999 r. do 350% w 2021 r. W krajach rozwiniętych stosunek ten wynosi nawet 420%. Te „góry długu” powstały zarówno w sektorze prywatnym, jak i publicznym. Co więcej, wpływ na zadłużenia ma proces starzenia się społeczeństw. Coraz więcej jest emerytów, których w Polsce świadczenia wypłaca się ze składek pracujących. Tych drugich jest natomiast stosunkowo coraz mniej.

Dr Zagłada wskazuje również na fakt, że zaciąganie kredytu ma sens, gdy chcemy uzyskany w ten sposób kapitał włożyć w inwestycję. Gdy długiem finansujemy konsumpcję, to jesteśmy na prostej drodze do bankructwa. Pożyczki pod inwestycje oczywiście też wiążą się z ryzykiem, ale doświadczenie pokazuje, że korporacje wręcz wykorzystują tani dług, aby szybko się rozwijać. Rządy z kolei – na co wskazuje Roubini – za zaciągnięte pożyczki finansują tzw. białe słonie. Są to inwestycje dotyczące zwłaszcza infrastruktury, mające spory rozmach, ale w znacznej mierze bezużyteczne.

Ekspert wskazuje, że winni zbliżającego się finansowego kryzysu są rządzący zarówno z prawicy, jak i lewicy. Ich działania sprowadzają się także do luźnej polityki monetarnej, w wyniku której osoby prywatne zadłużają się na naprawdę ogromną skalę. Z drugiej strony ułatwia to również utrzymywanie się firmom zombie.

To koniec firm zombie?

Roubini mówi wprost:

– Teraz jednak inflacja zakończy ten finansowy świt żywych trupów.

W praktyce oznacza to, że firmy zombie zostaną pozbawione łatwo dostępnego długu. W wyniku tego zbankrutują z powodu nierentowności, co ma mieć charakter masowy. Gorsza jest jednak sytuacja prywatnych dłużników, którzy wpadli w błędne koło finansowe. Muszą płacić bowiem coraz wyższe raty przy rosnących kosztach życia. Podobna sytuacja dotyczy korporacji czy rządów – rosną koszty obsługi długu, lecz maleją wpływy. Dla firm zombie oznacza to bankructwo.

Ekspert uważa, że zjawisko, które obserwujemy obecnie, będzie połączeniem stagflacji, a więc spowolnieniem gospodarczym przy rosnącej inflacji, wraz z najgorszymi aspektami kryzysu finansowego. W 2008 r. rządy ruszyły na pomoc upadającym bankom, lecz teraz Roubini nie ma złudzeń – tym razem nikt nikogo nie wykupi.

Dodatkowo wszystko, o czym mówi dr Zagłada, to i tak najbardziej optymistyczny scenariusz. Pesymistyczny natomiast zakłada, że rządy krajów rozwiniętych, pożyczających we własnej walucie, odpuszczą walkę z inflacją. Skutki takiego działania mogą być jednak naprawdę opłakane, gdy sytuacja wymknie się spod kontroli. Mimo wszystko na rynku ekonomicznym panuje przekonanie o miękkim lądowaniu. Ten scenariusz zakłada, że inflacja szybko ustąpi, a gospodarka spowolni tylko na chwilę.

Kamila Berthold
Fot. Envato elements

Źródło: money.pl

pogoda
Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
27. lipiec 2024 10:42