Czarny bez – właściwości zdrowotne
Kwiaty czarnego bzu charakteryzują się bogactwem składników, które mają zbawienny wpływ na nasz organizm. Są to: kwasy organiczne, sole mineralne, flawonoidy, garbniki oraz olejki eteryczne. Również owoce bogate są w witaminy A, B, C, a także w żelazo, wapń czy fosfor. Nalewkę z baldachów bzu poleca się zwłaszcza przy różnych infekcjach dróg oddechowych, ponieważ ma ona właściwości przeciwgorączkowe, wykrztuśne oraz napotne. Świetnie poradzi sobie więc zwłaszcza z przeziębieniem czy grypą.
To jednak nie wszystko. Czarny bez pomaga także z bólem, zwłaszcza tym związanym z zapaleniem nerwów rwy kulszowej. Możemy także nalewkę z kwiatów tego krzewu stosować w walce z migrenami. Dodatkowo ma ona działanie regulujące pracę układu pokarmowego i nerek. Szczególnie istotny jest fakt, że czarny bez ma także działanie przeciwnowotworowe, ponieważ wychwytuje wolne rodniki. Nalewka z kwiatów bzu pomoże także cukrzykom, ponieważ roślina ta obniża poziom cukru we krwi.
Czy czarny bez jest trujący?
W owocach i kwiatach tego krzewu znajdują się trujące glikozydy cyjanogenne, które spożyte w sporych ilościach mogą spowodować zatrucie. Istotnymi objawami takiego stanu są przede wszystkim nudności i wymioty, ale mogą wystąpić także duszności czy zawroty głowy. Nalewkę z czarnego bzu należy więc przygotowywać z rozwagą i według wskazówek. Przede wszystkim trzeba pamiętać, aby kwiaty najpierw ugotować bądź wysuszyć. Poddane działaniu wysokiej temperatury baldachy utracą znajdujące się w nich trujące związki. Ważne jest, aby części bzu gotować bez przykrycia – wtedy niebezpieczne związki szybciej się ulotnią. Należy także pamiętać, aby nalewki nie przyjmować w zbyt dużych dawkach, bo można bardziej sobie zaszkodzić niż pomóc.
Kiedy i jak zbierać kwiaty czarnego bzu?
Białe kwiaty czarnego bzu, skupione w baldachy, kwitnąć zaczynają już pod koniec maja lub na początku czerwca. Najczęściej utrzymują się w pełnym rozkwicie jeszcze w lipcu. Pachną intensywnie i słodko. Najwięcej drogocennych substancji znajdziemy w żółtym pyłku osypującym się z kwiatów, dlatego najlepiej wybierać te baldachy, które są bogate w pyłek.
Najlepiej zbierać kwiaty czarnego bzu w słoneczną pogodę, rano, po odparowaniu rosy z roślin. Sekatorem bądź innym ostrym narzędziem odcinamy całe baldachy, trzeba jednak pamiętać, aby nie ścinać wszystkich kwiatów z jednego krzewu – doprowadzi to do jego deformacji. Warto także udać się na kwietne łowy z dala od ruchliwych ulic.
Przygotowanie nalewki z kwiatów czarnego bzu
Kwiaty ścięte z krzewów należy poddać obróbce. Można najpierw je wysuszyć. W tym celu należy podwiesić je pod sufitem w ciepłym, ale przewiewnym miejscu bądź rozłożyć pojedynczo na bawełnianych chustach. Suszyć kwiaty czarnego bzu można także w piekarniku, trzeba jednak pamiętać, aby temperatura nie przekraczała 40°C, a drzwiczki były cały czas otwarte. Ważne też, aby przed przystąpieniem do przygotowywania nalewki pozbyć się czających się w baldachach owadów.
Nalewka z kwiatów czarnego bzu – przepis
Składniki:
- 50 baldachów kwiatów czarnego bzu
- 1 l spirytusu (96%)
- 1 l wody
- 700 g cukru
- 2 duże cytryny
- 3 limonki
Sposób przygotowania:
Najpierw zebrane kwiaty przygotowujemy, odcinając z łodyżek. Następnie robimy syrop: 700 g cukru gotujemy w 1 l wody, studzimy. Cytryny myjemy w gorącej wodzie i kroimy w plastry, usuwając pestki. W dużym słoju naprzemiennie układamy baldachy i plastry cytryny. Następnie wlewamy do wypełnionego słoika wystudzony syrop, przykrywamy gazą i odstawiamy w słoneczne, ciepłe miejsce na tydzień. Minimum raz dziennie mieszamy naszą miksturę. Po tygodniu przecedzamy zawartość słoja. Pozbywamy się kwiatów oraz plastrów cytryny. Powstały płyn mieszamy z sokiem wyciśniętym z limonek oraz 1 l spirytusu. Tak powstałą nalewkę przelewamy do butelek, zamykamy szczelnie oraz odstawiamy w ciemne miejsce na miesiąc. Co 3 dni wstrząsamy butelkami. Po 4 tygodniach nalewka będzie gotowa. Można do niej dodać wówczas miód, imbir czy cynamon, aby podbić smak.
Warto przygotować nalewkę z czarnego bzu teraz, aby w okresie zimowym raczyć się nią profilaktycznie, bowiem będzie ona wspierać nasz układ odpornościowy oraz chronić przed wirusami i bakteriami.
Kamila Berthold
Fot. Pixabay