Okazuje się, że obecnie w świecie handlu kradzieże wędlin są na porządku dziennym. Wzrost cen produktów sklepowych skłania klientów do drobnych wykroczeń, co naraża właścicieli na dodatkowe koszty. Są zmuszeni zaopatrzyć narażony na kradzież asortyment w coraz to efektywniejsze zabezpieczenia.
Sieć sklepów zmuszona do zabezpieczania wędlin
Sklepy Topaz próbują powstrzymać potencjalnych złodziei od kradzieży wędlin z pod lady. Ukrywają etykiety antykradzieżowe pod naklejkami zawierającymi informacje dotyczące rodzaju produktu, wagi i ceny, jakie zamieszcza się na produktach sprzedawanych na stoiskach mięsnych.
Czy zabezpieczenia antykradzieżowe na szynce działają?
Topaz zdecydował się na etykiety, które dezaktywować można jedynie przy kasie – podczas skanowania zakupów przez pracownika. Są to etykiety akustomagnetyczne. Poza branżą spożywczą stosuje się je głównie do zabezpieczania leków i kosmetyków.
Do podobnego przedsięwzięcia zmuszony był Kaufland. W tym sklepie także zdarzały się nagminne kradzieże wędlin. Wcześniej za cel obrano masło. Wtedy serię kradzieży również wywołała zmiana cen. Kostka masła kosztowała od 8 złotych wzwyż. Kaufland korzystał jednak z zupełnie innych zabezpieczeń – płaskich, białych naklejek działających na częstotliwościach fal radiowych RF.
Liczba kradzieży w sklepach rośnie
Dane zebrane przez „Rzeczpospolitą” wskazują, że liczba wykroczeń i przestępstw, do jakich należą kradzieże, rośnie. Zgodnie ze statystykami kradzieży uzyskanymi od Komendy Głównej Policji, w I półroczu 2023 roku – odsetek kradzieży w skali rocznej wzrósł o 40 proc. Policyjne statystyki odnotowują prawie 24 tys. takich przypadków.
Źródło: www.wiadomoscihandlowe.pl
Patrycja Lisowska
fot. envato elements