Wojsko ukraińskim udało się wyprzeć Rosjan z obwodu kijowskimego i czernihowskiego. Na tych terenach Ukraińcy powoli próbują na nowo poukładać rzeczywistość. Jednak dla wielu mieszkańców tamtejszych wsi jest to niezwykle trudne, a wręcz niebezpieczne.
Rosjanie zaminowali niemal 5 mln ha pól uprawnych w Ukrainie
Okazało się, że rosyjscy okupanci pozostawili po sobie wiele min. Żołnierze zamontowali niebezpieczne ładunki na drzwiach domów, w pralkach czy wózkach dziecięcych. Zmianowane zostały także pola, przez co rolnicy nie mogą na razie ich uprawiać.
Z informacji przekazanych przez Stowarzyszenia Saperów Ukrainy tylko w obwodzie kijowskim i czernihowskim wybuchowe pułapki mogą znajdować się na powierzchni niemal 5 mln ha.– Jak dotąd liczba zaminowanych obszarów jest bliska prawdy, ale pracujemy nad analizą i tworzeniem bardziej szczegółowych wskaźników pod względem każdego konturu pola w strefie walki. Ustaliliśmy, że całkowita powierzchnia przypuszczalnie zaminowanych pól wynosi 4,8 miliona hektarów – przekazują ukraińscy saperzy.
Pod Charkowem Rosjanie ostrzeliwują z artylerii pola rolników
Jakby tego było mało, to w obwodzie Charkowskim rosyjska armia ostrzeliwuje z dużego kalibru pola uprawne, na których nie ma żadnych wojsk ukraińskich. Skalę zniszczeń w uprawach można zobaczyć z ujęć z powietrza.
????????????????????
— WarNewsPL (@WarNewsPL1) May 8, 2022
Efekt rosyjskiego ostrzału - obwód charkowski pic.twitter.com/miy6buSQVE
Straty w uprawach będą nieodwracalne, dodatkowo trzeba będzie wyrównać powierzchnię pola. Wielu ekspertów uważa, że jest to celowe działanie rosyjskiej armii. Ma ono na celu zastrzenie rolników oraz znaczne zredukowanie potencjału produkcji rolniczej Ukrainy. A to w konsekwencji może doprowadzić do znacznego osłabienia gospodarki ukraińskiej, ale też wywołać falę głodu, zwłaszcza w krajach, które kupowały zboża z Ukrainy.
Michał Czubak
Fot. Twitter / WaeNewsPL