Rośliny dobre na wszystko
Pan Jerzy od wielu lat zajmuje się ogrodnictwem, to jego hobby. Ukończył technikum o określonym profilu i odpowiednie studia. Gospodarstwo Ogrodnicze Biogar, które jest przede wszystkim rodzinną firmą, założył już w 1998 roku i ciągle rozszerza jego ofertę o nowe gatunki roślin. Chociaż mężczyzna pochodzi z centralnej Polski, to miłość do żony skłoniła go do przeprowadzki na Podlasie. Tutaj też Jerzy Ogar zaangażował się w lokalny samorząd – był nawet wójtem gminy Dziadkowice. Pracował również w Ośrodku Doradztwa Rolniczego w Szepietowie, ponieważ przyznaje, że rolnictwo i ogrodnictwo zawsze były mu niezwykle bliskie. Przy okazji pan Jerzy obserwuje powracającą modę na różne trendy, takie jak na przykład biodynamika czy permakultura, które już od lat znajdują się w przestrzeni jego zainteresowań.
Mężczyzna jest przekonany, że już sama bliskość przyrody pozytywnie wpływa na zdrowie i samopoczucie człowieka, dlatego świat flory tak bardzo go fascynuje. Pan Jerzy doskonale wie, które rośliny mogą pomóc przy przeziębieniu, a które przy oparzeniach. Dzięki wieloletniemu doświadczeniu zdaje sobie również sprawę z tego, jak ważne jest sadzenie w swoim otoczeniu określonych gatunków, które mogą na przykład oczyszczać powietrze z trujących substancji.
Zioła na targach staroci
Jerzy Ogar wraz ze swoimi uprawami oczywiście nie przegapi żadnego dnia targowego. Jest obecny na wszystkich okolicznych ryneczkach, ale odwiedza także większe imprezy, a nawet… targi staroci w Kiermusach. Co rośliny mają wspólnego z antykami? O to samo zapytali pana Jerzego organizatorzy. Mężczyzna z rozbrajającą logiką stwierdza, iż ma w swojej ofercie jabłonkę czy dyptam, które pojawiają się już w Biblii, a więc są dużo starsze niż jakiekolwiek starocie oferowane na sprzedaż w Kiermusach. Dzięki temu tokowi myślenia pan Jerzy już od dawna pojawia się na targach ze swoimi ukochanymi roślinami. A chętnych na nie nie brakuje!
Od liścia laurowego po miętę karmelkową
Za domem pana Jerzego rozciągają się szeregi tuneli i poletek z najróżniejszymi roślinami. Są wśród nich drzewka, krzewy, kwiaty, byliny i zioła. Zwłaszcza te ostatnie stanowią wielką dumę gospodarza. Wszystkie rośliny lecznicze oznacza on specjalnymi tabliczkami, na których wypisuje ich właściwości oraz odpowiednie stosowanie. Ogromną furorę robi zwłaszcza kilkanaście odmian mięty, za które Jerzy Ogar zdobył w 2014 roku na Targach Ogrodniczych w Szepietowie specjalną nagrodę. W kolekcji mężczyzny znajdują się mięty grejpfrutowe, cytrynowe, mandarynkowe, ale także waniliowe czy czekoladowe, których aromat czuć dopiero po zaparzeniu. Zioła te wyprzedają się w mgnieniu oka. Ale w Gospodarstwie Biogar znajduje się także jeszcze wiele innych roślin.
Pan Jerzy poleca postawić na parapecie zwłaszcza paprocie, które oczyszczają powietrze na przykład z formaldehydu, który jest często jednym ze składników kleju montażowego i stolarskiego. Również aloes może okazać się przydatny, pomagając w gojeniu ran i oparzeń. W doniczce możemy uprawiać nawet liść laurowy. Jak zachwala Jerzy Ogar, świeże liście nadają potrawom bardziej intensywnego aromatu.
Jak zaznacza pan Jerzy, najważniejsze jest dla niego jednak zaufanie klienta. Nie zależy mu na dużym zysku, ale chce dotrzeć ze swoimi roślinami do potencjalnych zainteresowanych. Swoją pasję przenosi więc także w sferę internetową, gdzie na blogu opisuje działanie różnych znajdujących się w ofercie gospodarstwa roślin.
http://biogarogrod.blogspot.com/
Kamila Berthold
Fot. Urszula Arter/Podlaskie Centrum Produktu Lokalnego