Sołtys to najważniejsza osoba we wsi. Jego praca jest niezwykle wymagająca i pełna poświęceń, a przy tym pełniona społecznie.
Do obowiązków sołtysa należy m.in.
- reprezentowanie sołectwa na zewnątrz,
- organizacja festynów, eventów kulturalnych, spotkań,
- pobór podatków
- realizowanie uchwał rady gminy,
- zwoływanie zebrań wiejskich.
W Polsce jest ok. 40 tysięcy sołtysów – w różnym wieku. Do tego grona dołączają coraz liczniej kobiety. To osoby pełne odwagi i determinacji, pełni pasji społecznikowskiej.
Pierwsza rozmowa to wywiad z Panem Maciejem Dąbrowskim, sołtysem wsi Dąbrowa-Moczydły na Podlasiu (źródło: gov.pl).
ARiMR: Od ilu lat jest Pan sołtysem?
Maciej Dąbrowski: Sołtysem jestem od 2000 roku, zatem już 23 lata.
ARiMR: Co spowodowało, że zdecydował się Pan na pełnienie tej funkcji?
M.D.: Tak naprawdę przyczynił się do tego przypadek. Byłem na zebraniu, podczas którego poprzedni sołtys złożył rezygnację. Szukano następcy i padła wówczas moja kandydatura. Zostałem wybrany jednogłośnie i postanowiłem podjąć się tego wyzwania.
ARiMR: Czym zajmuje się Pan jako sołtys?
M.D.: Do moich sołeckich obowiązków należą m.in. reprezentowanie sołectwa na posiedzeniach rady miejskiej oraz organizowanie zebrań, na których rozwiązujemy pojawiające się problemy mieszkańców naszej wsi. Nie mniej ważnym zadaniem jest pobieranie podatków i opłat lokalnych.
ARiMR: Z jakimi sprawami zgłaszają się do Pana mieszkańcy sołectwa?
M.D.: Przede wszystkim są to różnego rodzaju problemy. Proszą o interwencję, gdy np. szwankuje oświetlenie uliczne albo droga dojazdowa wymaga remontu.
ARiMR: Z czego Pan jako sołtys czerpie największą satysfakcję?
M.D.: Powodem do zadowolenia jest dla mnie już sama możliwość działania na rzecz mojej miejscowości i jej mieszkańców. Cieszę się, że nie jestem tylko obserwatorem, ale czynnym członkiem tej niewielkiej społeczności i mogę wpływać na to jak zmienia się ta moja mała ojczyzna.
ARiMR: Co uważa Pan za sukces?
M.D.: W naszej miejscowości dobrze prosperuje włączona do Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego jednostka Ochotniczej Straży Pożarnej, mamy liczne i sprawnie działające koło gospodyń wiejskich. Sam należę do obu organizacji. Za nasz wspólny sukces uważam wszystkie udane wydarzenia lokalne – konkurs, zawody, w których uczestniczymy, a czasem zdobywamy też nagrody. Jako działacz jestem dumny z pozyskiwanych środków finansowych, a jako lokalny patriota – ze wszystkich okazji, które pozwalają kultywować tradycję i upamiętniać historię. Według mnie do każdego sukcesu przyczynia się zaangażowanie wszystkich mieszkańców sołectwa. Nie bez znaczenia jest też pomoc płynąca z zewnątrz.
ARiMR: Jakie są efekty przekazywanego przez Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa wsparcia?
M.D.: Efekty pomocy finansowej, która trafia na wieś, można dostrzec bez trudu. Od kiedy dodatkowe pieniądze trafiają do rolników, gospodarstwa wyglądają inaczej – widać więcej nowoczesnych maszyn, dzięki którym łatwiej i efektywniej się pracuje.
ARiMR: Czego życzyłby Pan sobie jako sołtysowi?
M.D.: Chciałbym, żeby zaangażowanie mieszkańców mojego sołectwa nigdy nie osłabło. Dzięki temu nasza miejscowość będzie się stale rozwijać. Życzyłbym sobie także utrzymania dobrych relacji z władzami samorządowymi i organizacjami pozarządowymi. Dziękuję za dotychczasowe wsparcie naszych inicjatyw i liczę na więcej.
Oprac. Angelika Drygas
Źródło. Gov.pl
Fot. pixabay