Chobielin to wieś położona w województwie kujawsko-pomorskim, w powiecie nakielskim, w gminie Szubin. To właśnie tam przed laty osiedlił się Radosław Sikorski – minister spraw zagranicznych w rządzie Donalda Tuska (tę funkcję piastował już wcześniej, w latach 2007-2014). Polityk zakupił zabytkowy dworek, który następnie remontował przez 15 lat.
Dworek Sikorskiego w Chobielinie
Posiadłość jest imponująca i utrzymana w klasycznym stylu. Na jej terenie jest miejsce na staw, lądowisko dla helikopterów i leśniczówkę. Radosław Sikorski dworek kupił wraz ze swoimi rodzicami i wielokrotnie dziękował ojcu za ogrom pracy, jaki włożył w remont willi. Na profilu instagramowym wiele razy pokazywał budynek w ruinie i jego piękną metamorfozę.
Dworek Sikorskiego w Chobielinie był w ruinie
Sikorski i jego żona Anne Applebaum kupili dworek w Chobielinie już w 1989 roku. To okolica, z której pochodzi rodzina Sikorskiego, a więc ma wartość sentymentalną. We wnętrzach dworku niegdyś funkcjonowały biura PGR-u. Sikorscy kupując budynek, mieli świadomość, że jest ruiną i że czeka ich sporo pracy.
Dworek Sikorskiego w Chobielinie remontowano przez 15 lat
– Zbudowano go na początku XIX wieku, po wojnie skonfiskowali go komuniści. Wiele lat stał pusty i powoli się rozpadał: podłogi pogniły, stropy siadły, a po okiennych szybach zostało tylko wspomnienie. Z Anglii sprowadzaliśmy wtedy specjalne farby, niedostępne w Polsce, a przeznaczone do malowania zabytkowych wnętrz. Trzeba było wymienić część sklepień w piwnicy i od nowa wybudować całe pierwsze piętro. Na czas remontu mieszkaliśmy w należącej do dworu leśniczówce – opowiada o domu Anna Applebaum w wywiadzie dla portalu Weranda.pl. Dziennikarka dodaje także, że w dworku jest domowa biblioteka wyremontowana na wzór XVIII-wiecznej, angielskiej. Z Anglii została także sprowadzona biedermeierowska sofa. W dworku stoją także piękne duże organy oraz sporo drewnianych mebli.
Dworek Sikorskiego w Chobielinie w malowniczej okolicy
W dworku jest także warzywnik. To w nim mama Radosława Sikorskiego zasadziła ziemniaki, marchew, pietruszkę, rzodkiewkę, dynię i buraki. Z czasem pojawił się też szpinak, borówki czy rukola – o czym czytamy we wspomnianym wywiadzie. Okolica jest pełna zieleni i inspirujących krajobrazów.
Oprac. Angelika Drygas
fot. radek_sikorski/Instagram