StoryEditorRolnik szuka żony

„Rolnik szuka żony”: Marta Paszkin w zjawiskowej sesji ciążowej. Poród jest blisko

Marta Paszkin i Paweł Bodzianny z 7. edycji programu „Rolnik szuka żony” odliczają dni do narodzin drugiego wspólnego dziecka. Żona rolnika przed porodem zdążyła jednak wystąpić w ciążowej sesji fotograficznej, która wypadła rewelacyjnie! Sami zobaczcie.

„Rolnik szuka żony”: Marta Paszkin w sesji ciążowej

Marta Paszkin i Paweł Bodzianny poznali się w 7. edycji programu „Rolnik szuka żony”. Między dwojgiem niemal od razu zaiskrzyło. Wraz z upływem czasu para kupiła mieszkanie, wzięła dwa śluby i doczekała się wspólnego dziecka, syna o imieniu Adam. Teraz małżeństwo spodziewa się dziewczynki, której imienia na razie nie zdradziło.

Marta Paszkin chętnie niesie pomoc innym i z przyjemnością bierze udział w aukcjach charytatywnych. W ten sposób sprzedała swoją sukienkę od ślubu cywilnego, a dochód z aukcji przekazała potrzebującym. Suknię ślubną również kupiła na aukcji internetowej, wspierając chorych. Toteż nie dziwią zakupione na aukcji charytatywnej dwie sesje ciążowej: sensualna i plenerowa.

Pierwsza z nich odbyła się na początku ciąży, kiedy brzuch nie był jeszcze aż tak widoczny.

Natomiast druga stanowiła ogromne marzenie żony rolnika. Marta wymarzyła sobie, by odbyła się ona w zimowej scenerii. Choć na początku pogoda nie sprzyjała, a przyszła mama z niepokojem spoglądała za okno, wypatrując śniegu, to wreszcie się udało. Śnieg spadł, a Marta wyszła na zdjęciach, jak prawdziwa królowa śniegu.

Kiedy rodzi Marta Paszkin?

Trzecia ciąża Marty, która, zanim poznała Pawła, doczekała się córki-Stefanii, nie była tajemnicą. Małżeństwo poinformowało o niej obserwatorów zaraz po ślubie kościelnym. Aktualnie do wyznaczonego terminu porodu zostały niespełna dwa miesiące. Jak zdradziła żona rolnika, dziecko ma przyjść na świat 12 lutego br.

„Jako żona farmera musiałam mieć zdjęcia z highlandcattlepl! Część tych krówek też akurat jest w ciąży, więc zrobiłyśmy sobie wspólną pamiątkę tego wyjątkowego okresu.

O ile w poprzednich ciążach nie miałam typowych sesji brzuszkowych, o tyle teraz miałam je dwie (pamiętajcie zdjęcia z tej „sensualnej”, co do której mój mąż na początku był sceptyczny?). Powodów, poza lekką dozą narcyzmu jest kilka…

To moja ostatnia ciąża i obydwie te sesje wylicytowałam charytatywnie. Fotografki całe honorarium przekazały na rzecz dziewczynki, która zbierała na operacje siatkówczaka w USA. Aktualnie na stronie charytatywni.allegro.pl jest wystawionych dużo podobnych licytacji (ze względu na trwającą WOŚP). Wygrywając je, dokładacie cegiełkę do czynienia dobra i macie piękne fotki” – napisała Marta na swoim Instagramie.

Oprac. Justyna Czupryniak

pogoda
Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
03. grudzień 2024 16:17