Czy warto jeść barszcz czerwony?
Rozgrzewający, aromatyczny barszcz czerwony to zupa, po którą najchętniej sięgamy zimą. Dzieje się tak również dlatego, że kojarzymy ją z Bożym Narodzeniem i wydaje się nie pasować np. do chłodnej wiosny. Tymczasem okazuje się, że barszczyk warto jeść o każdej porze roku! Buraki, z których jest zrobiony, to prawdziwe bomby witaminowe. Dostarczają organizmowi zastrzyk przeciwutleniaczy. Wpływają korzystnie na pracę wątroby i nerek, pomagają budować odporność. Do jadłospisu powinny wprowadzić go zwłaszcza osoby, które walczą z cukrzycą, nadciśnieniem czy anemią. Warto jeść barszcz na co dzień, nie tylko od święta!
Przeczytaj także: Przepis na zakwas z buraków nie tylko do barszczu wigilijnego
Tajemniczy składnik: co dodać do barszczu czerwonego?
Sekret powodzenia barszczu czerwonego tkwi nie tylko w burakach, ale także w odpowiednio dobranych przyprawach. Ich kompozycja zależy od tego, czy wolimy, by zupa była lekko słodkawa, czy też bardziej pikantna. Warto jednak, by do barszczyku trafiły takie dodatki, jak majeranek, czosnek, ziele angielskie czy liście laurowe. Miłośnicy słodszej wersji mogą dodać nieco cukru lub łyżeczkę ciemnego miodu. By uzyskać głęboki, słodkawy smak, warto wypróbować przepis na barszcz czerwony z dodatkiem suszonych śliwek. Ich dymny aromat odmieni tę zupę i doda jej jeszcze bardziej świątecznego charakteru.
Przepis na barszcz czerwony z suszonymi śliwkami
Składniki:
- 4-5 buraków
- 1,5 l bulionu warzywnego
- 6 suszonych śliwek bez pestek
- 4 goździki
- 2 ząbki czosnku
- suszony majeranek
- 2-3 ziarenka ziela angielskiego
- 2-3 liście laurowe
- sok z 1 cytryny
- sól i pieprz do smaku
Przygotowanie:
Buraki drobno pokrój lub zetrzyj na tarce o grubych oczkach. W garnku umieść goździki i suszone śliwki, zalej bulionem i zagotuj. Następnie dodaj buraki, czosnek, majeranek, ziele angielskie i liście laurowe. Gotuj przez około 30 minut. Wlej sok z cytryny i dopraw do smaku solą i pieprzem, jeżeli wolisz słodszą zupę dodaj także cukier lub miód. Przecedź barszczyk i podawaj z ulubionymi dodatkami, np. uszkami, pierogami czy krokietami.
Zuzanna Ćwiklińska
fot. pixabay