Łosoś hodowlany to produkt, który najczęściej jest spotykany w sklepie czy supermarkecie. Jest tańszy, a jego pozyskanie nie jest tak skomplikowane jak w przypadku łososia dzikiego. Choć producenci mają obowiązek informować konsumentów, skąd pochodzi ryba, nie zawsze przekaz jest jasny do zinterpretowania.
Łososie atlantyckie
Najczęściej, w największych dyskontach możemy spotkać łososie sygnowane jako atlantyckie, co przywodzi na myśl dzikie pochodzenie. Niestety, w rzeczywistości pochodzą z hodowli. Jak nie dać się zwieść nazwie i wybrać ryby najbardziej wartościowe?
Łosoś dziki a hodowlany
Łosoś dziki ma więcej walorów odżywczych od tego pochodzącego z hodowli. Zawiera sporą ilość kwasów omega-3 i omega-6, wysokiej jakości białko, witaminy z grupy B, potas, cynk czy żelazo. Łososie dzikie nie zawierają antybiotyków, ponieważ odżywiają się w sposób naturalny.
Tak odróżnisz łososia hodowlanego od dzikiego
- Łososie dzikie najczęściej są opisane: "łosoś pacyficzny" lub "łosoś alaskański", ten hodowlany jako "łosoś atlantycki" lub "łosoś norweski".
- Należy sprawdzić certyfikat – niebieskie logo MSC przypisane jest do łososia dzikiego, natomiast zielony symbol ASC do hodowlanego.
- Dzikie okazy mają ciemniejszy odcień, niemal czerwony, hodowlane zaś pomarańczowy odcień.
Łosoś hodowlany a ekologia
Łosoś hodowlany stanowi spore zagrożenie dla całego ekosytemu ryb. To dlatego brytyjska organizacja WildFish zainaugurowała kampanię Off the Table, ab zwiększyć świadomość na temat negatywnego oddziaływania hodowli łososia na środowisko morskie. Akcję wsparli restauratorzy, którzy usunęli z menu dania z łososiem hodowlanym w roli głównej. Hodowle łososi przyczyniają się do zmniejszenia populacji dzikiego łososia atlantyckiego. Uwaga! Do hodowli jednego łososia potrzeba aż 440 dzikich ryb jako paszy. Sytuację pogarsza nagminne stosowanie antybiotyków. Alternatywą są hodowle ekologiczne lub po prostu inne ryby!
Angelika Drygas
Fot. envato elements
Źródło. well.pl