Przed sądami w Polsce toczą się tysiące spraw związanych z kredytami frankowymi. Od lat Polacy masowo brali kredyty we frankach szwajcarskich, co dawało im szansę na atrakcyjne warunki, szybką spłatę oraz możliwość wzięcia większej kwoty i zakupienia wymarzonej nieruchomości. Taka sama zdolność kredytowa gwarantowała wariant pożyczenia od banku większej sumy pieniędzy – opcja dawała więcej korzyści niż kredyt w polskich złotych. Do czasu. Gdy frank drożał, rosły jednocześnie raty kredytu i zadłużenie sięgało zenitu. Można było spłacać kredyt latami, a i tak końcowa suma wydawała się nie maleć.
Wyrok TSUE w sprawie wynagrodzenia banków
Już 16 lutego Rzecznik Generalny Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) ogłosi opinię, która będzie niezwykle ważna dla frankowiczów, bo wskaże ona możliwy kierunek orzekania przez TSUE w sprawie wynagrodzenia za korzystanie przez frankowiczów z kapitału banku.
Czy będzie należało się tzw. wynagrodzenie za korzystanie z kapitału?
Sąd Rejonowy dla Warszawy – Śródmieścia w Warszawie (sprawa C-520/21) zadał pytanie (czytamy na Prawo.pl), czy stronom unieważnionej na podstawie klauzul abuzywnych umowy kredytu frankowego należy się zwrot dodatkowych środków ponad wypłacone w wykonaniu tej umowy. Mowa o wynagrodzeniu dla banku za udostępnienie kapitału kredytu oraz odszkodowanie bądź waloryzację świadczenia dla kredytobiorcy, np. za korzystanie przez bank ze środków wpłacanych w formie rat kredytowych. – Co prawda opinia rzecznika to jeszcze nie wyrok samego Trybunału, ale musimy pamiętać, że co do zasady opinia znajduje swoje odzwierciedlenie w wyroku. Oznacza to, że pokaże nam kierunek orzekania przez TSUE w tej sprawie. Dlatego też uważam, że 16 lutego 2023 roku polscy frankowicze poznają odpowiedź na pytanie, czy bankom – w przypadku uznania przez sądy umów tzw. kredytów frankowych za nieważne – będzie należało się tzw. wynagrodzenie za korzystanie z kapitału” – analizuje w serwisie Prawo.pl Karolina Pilawska, adwokat, wspólnik w kancelarii Pilawska Zorski Adwokaci.
Kredyt frankowy w Polsce
Obecnie banki proponują swoimi klientom pójście na tzw. ugody, według których kredyty hipoteczne mają być potraktowane tak, jakby były zaciągane w złotówkach. To jedna z opcji. Frankowy kredyt jest zamieniany na złote z korzyścią dla kredytobiorców. Wielu frankowiczow nie chce "iść" jednak na te ugody, z racji tego, że kredytobiorcom sprzyjają wyroki sądów. Zaletą rozstrzygnięcia sprawy w sądzie jest efekt – dług zostaje zniwelowany do zera lub jest minimalny. Wadą wybrania drogi sądowej jest brak stuprocentowej pewności wygranej, koszty prawnika oraz czas oczekiwania na wyrok.
Sprawy sądowe – kredyty frankowe
Przed sądami w Polsce toczy się sporo spraw o wynagrodzenie za korzystanie z kapitału kredytu. Wyliczane przez banki wynagrodzenie za korzystanie z kapitału kredytu przeciętnie stanowi nie mniej niż 50 proc. wartości kapitału kredytu. Od rozstrzygnięcia tego sporu zależeć więc będzie sytuacja dziesiątek tysięcy „frankowiczów” w Polsce – podkreśla Prawo.pl. Banki, rzecz jasna, protestują, powołując się na zasadę sprawiedliwości i proporcjonalności.
Czy frankowicze będą musieli zapłacić bankom za korzystanie z kapitału?
Godzina zero zbliża się wielkimi krokami. 16 lutego 2023 roku o godz. 9:30 zapoznamy się z opinią Rzecznika Generalnego Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, która dotyczy zasadności roszczeń banków o wynagrodzenie za korzystanie z kapitału. Samego wyroku można spodziewać się w pierwszej połowie 2023 roku – podaje Prawo.pl.
Źródło informacji: PAP MediaRoom, Prawo.pl
oprac. Angelika Drygas
fot. envato elements