StoryEditorDrożyzna w sklepach

W 2023 żywność będzie tylko drożeć. Za jakie produkty zapłacisz krocie?

03.01.2023., 14:00h

Rosnące ceny żywności spędzają sen z powiek wielu Polakom. Nic dziwnego, każdy z nas odczuwa negatywne skutki inflacji. Tak źle jeszcze nie było. Czyżby? Jakie są prognozy ekspertów na rok 2023?

Okazuje się, że podwyżki cen, których doświadczaliśmy przez ostatnie miesiące to nie koniec. W najbliższym czasie nie możemy liczyć na spadek cen. Codzienne zakupy wciąż będą nas sporo kosztować. Eksperci prognozują, że inflacja w lutym może wynieść 20%.

Wysokie ceny żywności

Dr Maria Andrzej Faliński, były wieloletni dyrektor generalny POHID-u, przewiduje, że w 2023 roku podwyżki mogą być jeszcze wyższe niż te 2022 roku. Według niego sukcesem będzie, jeśli szczyt podwyżek nastąpi w kwietniu lub w maju 2023 roku, towary wciąż będą drogie, ale skoki cen zmniejszą swoją dynamikę.

Święta to był newralgiczny czas dla Polaków, nie dosyć, że wydatków było więcej, to ceny dramatycznie poszybowały w górę. Na Monday News czytamy: – Przed Bożym Narodzeniem konsumenci mogli faktycznie doświadczyć bardzo znaczącego wzrostu cen, wywołanego przez sprzedawców. Dla tych ostatnich grudzień, jak co roku, był okresem zwiększonych przychodów sprzedażowych, a jednocześnie dużych zysków – analizuje dr Hubert Gąsiński, ekspert z Wyższej Szkoły Bankowej w Warszawie.

Podwyżki – do kiedy?

Eksperci podkreślają, że podwyżki mogą utrzymać się jeszcze przez kilka miesięcy. – W najbliższych miesiącach ceny nadal będą rosły, chociaż zapewne wolniej niż ostatnio. I to jest, moim zdaniem, dobra wiadomość dla konsumentów. Nie spodziewam się teraz gwałtownego przyśpieszenia wzrostów cen. Dane z gospodarki wskazują na gwałtowne spowolnienie aktywności oraz gorsze wyniki konsumpcji prywatnej. Tymczasem wiele firm ma zgromadzone duże zapasy. W takiej sytuacji przedsiębiorcy raczej będą myśleli o poświątecznych wyprzedażach, a nie o podwyżkach – podkreśla Marcin Luziński, ekonomista z Santander Bank Polska.

image
Polaków nie będzie stać na chleb!

Piekarze ostrzegają, że chleb może zdrożeć do 15 złotych!

Najbardziej mogą iść w górę ceny produktów tłuszczowych, mięsa, nabiału i warzyw. Eksperci ostrzegają, że nawet jeśli dynamika podwyżek lekko wyhamuje, to wydatki ponoszone w sklepach raczej nie spadną. Zapowiadają także, że nadchodzi czas mniejszej konsumpcji. I dodają, że wśród Polaków już teraz widać zmianę nawyków zakupowych oraz tendencję do oszczędzania. Znawcy tematu są też przekonani o tym, że w 2023 roku poziom cen będzie zmuszał część społeczeństwa do wielu wyrzeczeń.

Co z inflacją?

Według dr. Gąsińskiego, od stycznia 2023 roku inflacja nieco wyhamuje, a nawet jej tempo spadnie. Powód? Mniejsza aktywność konsumpcyjna Polaków. Dr Faliński uważa, że styczeń rządzi się swoimi prawami ze względu na obniżki i wyprzedaże, dlatego to tymczasowa zmiana.

Wyższe ceny energii mogą jednak te prognozy pokrzyżować, przemysł spożywczy będzie dążył do wyrównania strat. Anna Senderowicz, analityk PKO BP zaznacza, że z końcem grudnia wielu podmiotom wygasły dotychczas obowiązujące kontrakty na dostawy energii, a nowe umowy będą uwzględniały silny wzrost cen surowców, wywołany wojną w Ukrainie. Ustalenie maksymalnej ceny energii elektrycznej w 2023 roku na poziomie 785 zł za MWh będzie wsparciem dla małych i średnich przedsiębiorców. Natomiast duże firmy spożywcze nie będą objęte pomocą. Począwszy od drugiego kwartału 2023 roku można spodziewać się powolnego spadku inflacji. – Słabnąca gospodarka i obniżenie tempa konsumpcji prywatnej utrudnią przenoszenie kosztów produkcji na odbiorców końcowych – podsumowuje.

Pamiętajmy także, że rząd wycofa część tarczy antyinflacyjnej. Co prawda ma zastapić je innymi projektami, ale czy będą skuteczne? Piotr Bielski, dyrektor Departamentu Analiz Ekonomicznych Santander Bank Polska przewiduje dalszy wzrost inflacji w najbliższych miesiącach, który osiągnie szczyt w lutym w okolicach 20% rdr. Według eksperta na koniec 2023 roku inflacja może zejść do poziomu 10-11%.

Co zdrożeje?

Przypomnijmy, według danych GUS-u, w listopadzie 2022 roku ceny żywności i napojów bezalkoholowych wzrosły w porównaniu z analogicznym okresem 2021 roku o 22,3%. Natomiast raport „INDEKS CEN W SKLEPACH DETALICZNYCH” podaje, że wzrost wyniósł 25,8% rdr. Julita Pryzmont widzi małą szansę na wyhamowanie wzrostu cen żywności. Chyba najgorsze prognozy dotyczą mięsa, nabiału i produktów sypkich. Zdziwić mogą też ceny pieczywa i chemii gospodarczej

– Na początku 2023 roku największe podwyżki obejmą mięso i warzywa, ponieważ ceny produktów z tych kategorii wciąż są niedoszacowane. To znaczy, nie obejmują wzrostu kosztów produkcji ponoszonych przez wytwórców. I trzeba wyraźnie zaznaczyć, że na inflacji zyskują przede wszystkim pośrednicy. Jest ona świetnym pretekstem do podnoszenia cen produktów w sklepach, w niektórych przypadkach nawet o 50% rdr. Tymczasem producenci sprzedają wyprodukowane przez siebie towary jedynie o ok. 10% drożej niż rok temu. Na dłuższą metę tego nie wytrzymają – przekonuje dr Gąsiński.

Wielkanoc może być niełatwa. Eksperci ostrzegają, że ceny w sklepach przed wiosennymi świętami  mogą być wyższe niż te przed Bożym Narodzeniem.

Co dalej z zakupami?

Jedno jest pewne. Polacy są zmuszeni wziąć pod lupę swoje przyzwyczajenia konsumpcyjne, by zacząć racjonalnie wydawać swoje pieniądze. Niektórzy naruszą swoje oszczędności lub ograniczą wydatki. Wysokie ceny zmuszają społeczeństwo do rozwagi w kwestii decyzji zakupowych. W trendzie jest szukanie promocji i tańszych zamienników. Zmniejszenie konsumpcji oraz zmiana nawyków konsumenckich to recepta na poradzenie sobie w tych trudnych czasach.

Prawdopodobny jest scenariusz, w którym maksimum inflacji nastąpi w 2023 roku. Można zakładać, że nie dojdzie do tego w pierwszych miesiącach roku. Ale to, czy jesteśmy przed szczytem podwyżek, czy już za nim, schodzi na plan dalszy w kontekście osiągniętego poziomu cen i jego odniesienia do naszych zarobków. Ceny, które weszły na niespotykany do tej pory poziom, raczej już nie spadną. Zatem kolejne lata będą pełne wyrzeczeń dla znacznej części polskiego społeczeństwa – analizuje dr Robert Orpych z Wyższej Szkoły Bankowej w Chorzowie.

Oprac. Angelika Drygas

Źródło: Monday News

fot. envato elements

pogoda
Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
21. listopad 2024 00:49