Ceny prądu od 1 lipca: o ile pójdą w górę?
Rząd Donalda Tuska zadecydował o zniesieniu tarczy energetycznej nieco wcześniej niż planowano. Prawo i Sprawiedliwość przewidywało, że ceny prądu będą zamrożone do końca 2024 roku. Po zmianie władzy skrócono jednak ten okres tylko do pierwszych dwóch kwartałów. W związku z tym wielu Polaków obawia się, że drastyczne podwyżki cen energii w połowie roku zrujnują ich portfele. Ministerstwo Klimatu i Środowiska, które koordynuje odmrożenie kosztów energii, zapewnia jednak, że do takiej sytuacji nie dojdzie. Powrót do cen nakładanych przez operatorów ma być stopniowy. Pojawić się mają także nowe programy, które złagodzą tę zmianę.
Przeczytaj także: Wyższe ceny prądu już od 1 lipca! Ile naprawdę zapłacimy za energię?
Bon energetyczny 2024: co to jest?
Stojąca na czele resortu klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska zapowiedziała, że rząd nie pozostawi Polaków bez wsparcia. Choć tarcze energetyczne, wprowadzane jeszcze przez PiS, wygasną w najbliższym czasie, pojawią się nowe programy pomocowe. Wśród nich sztandarowym projektem nowej władzy jest bon energetyczny. Jego powstanie zapowiedziała Hennig-Kloska, deklarując, że będzie to forma wsparcia dla osób najbiedniejszych, zagrożonych ubóstwem energetycznym po odmrożeniu cen prądu.
Komu będzie się należał bon energetyczny?
Bon energetyczny będzie przysługiwał osobom potrzebującym. Już dziś wiadomo, że do jego otrzymania będzie kwalifikowało kryterium dochodowe, przeliczane na głowę. Paulina Hennig-Kloska podkreśla, że szczególną ochroną objęte będą osoby starsze, które często przeznaczają znaczną część swoich pieniędzy na ogrzanie domu.
- Przy rozdzielaniu bonu będzie kryterium dochodowe, będziemy to przeliczać na osobę w rodzinie, premiując jednoosobowe gospodarstwa, bo u seniorów wydatki na ciepło i energię stanowią nawet 70 procent budżetu - mówiła jakiś czas temu minister klimatu w rozmowie z Polsat News.
Co wiemy o bonie energetycznym od MKiŚ?
Na razie szczegóły bonu energetycznego owiane są tajemnicą. Już niebawem dowiemy się więcej, bowiem posłowie pochylą się nad projektem podczas kwietniowych obrad sejmu. Już dziś wiadomo jednak, że nie każdy otrzyma wsparcie. Pierwszeństwo mają osoby potrzebujące. MKiŚ szacuje, że w wersji minimalnej z pomocy skorzysta 3,5 mln gospodarstw domowych w Polsce. Kwota bonu energetycznego i sposób jego realizacji nie są znane. Resort klimatu zapowiedział jednak, że pomoc będzie jednorazowa.
Podwyżki cen prądu o 30 zł? MKiŚ: To możliwe
Ministerstwo Klimatu i Środowiska wraz z minister Pauliną Hennig-Kloską zapewniają, że dołożą starań, by Polacy nie odczuli znacznego wzrostu cen energii. Hennig-Kloska zapowiedziała w mediach, że chciałaby, aby miesięczne rachunki Polaków od lipca wzrosły o nie więcej niż 30 zł. Eksperci do spraw cen energii dodają, że osoby, którym nie będzie przysługiwał bon energetyczny, muszą liczyć się z nieco wyższymi rachunkami, ale zmiana nie będzie drastyczna. Miesięcznie mogą one się zwiększyć o około 50 zł.
oprac. Zuzanna Ćwiklińska
fot. envato elements