Coraz więcej osób montuje fotowoltaikę (PV). Wykorzystanie zielonej energii w gospodarstwie domowym to nie tylko działanie proekologiczne, ale także proekonomiczne. Jakie są główne zalety PV? Przede wszystkim niższe rachunki za prąd i odcięcie się od podwyżek cen energii. Korzystając z energii słonecznej, mamy pozytywny wpływ na środowisko naturalne. Kolejnym argumentem "za" mogą być dofinansowania, które choć po części zminimalizują wydatki poniesione wraz z montażem instalacji.
Spółka BO Energy zakłada fotowoltaikę w Polsce
Spółka BO Energy (wcześniej FG Energy) z Krakowa sprzedaje i montuje instalacje fotowoltaiczne, oferując kompleksową obsługę w całym kraju. Proces zaczyna się od audytu, następnie firma wykonuje projekt, realizuje go. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) wychwycił szereg nieprawidłowości. Znalazły się w nich bowiem zapisy, które były korzystne jedynie dla spółki. Klauzule te mogłyby skutkować, np. zmianą terminu ukończenia prac, wzrostem ceny, niewykonaniem usługi. UOKiK podaje, że te niekorzystne dla konsumentów warunki dotyczyły m.in.:
- obowiązku zatwierdzenia projektu instalacji, co mogło ograniczać swobodę oceny, czy zaproponowane rozwiązania spełniają oczekiwania konsumenta,
- konieczności wykonania dodatkowej, odpłatnej ekspertyzy wytrzymałości dachu pod rygorem zerwania umowy,
- możliwości pojawienia się kosztów dodatkowych, co mogło przynieść np. wzrost ceny,
- wydłużenia terminu realizacji instalacji w przypadku niekorzystnych warunków atmosferycznych,
- wycofania się wykonawcy z realizacji umowy bez żadnej rekompensaty dla inwestora, ale jeśli klient chciałby zrezygnować, płaciłby karę umowną 1000 zł,
- domniemania akceptacji wizualizacji instalacji, jeśli konsument nie zgłosi uwag w ciągu trzech dni,
- wyłączenia z umowy ważnych dokumentów, które doprecyzowywały szczegóły techniczne (to dlatego konsument nie miał pewności, że instalacja zostanie wykonana zgodnie z jego potrzebami oraz we wskazanym przez niego miejscu).
Sprawa spółki BO Energy i komentarz UOKiK
– Fotowoltaika to dla konsumentów poważna inwestycja i wydatek nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych. Żaden przedsiębiorca, również działający w cieszącej się obecnie dużym zainteresowaniem branży, nie może stosować w umowie klauzul abuzywnych, naruszających prawa konsumentów. Opracowane przez BO Energy zapisy umowy przenosiły w znacznym zakresie ryzyko prowadzenia działalności na inwestorów i nie zabezpieczały ich interesów. Mogły one spowodować tak rażąco niekorzystne dla klientów skutki, jak zmiana ceny czy otrzymanie instalacji niezgodnej z oczekiwaniami i potrzebami – skomentował Tomasz Chróstny, Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
Jaka kara dla BO Energy?
Decyzją prezesa UOKiK BO Energy ma zapłacić prawie 12,5 mln zł (12 418 746 zł), a także po uprawomocnieniu się decyzji spółka będzie zobowiązana do poinformowania konsumentów, którzy zawarli z nią umowy na fotowoltaikę, o tych niedozwolonych zapisach. BO Energy ma przekazać klientom, że klauzule trzeba zignorować. Te decyzje nie są prawomocne.
To nie pierwsza kara dla BO Energy
W grudniu 2022 roku UOKiK nałożył na tę samą spółkę ponad 28 mln zł kary za nieuczciwe praktyki. Wtedy chodziło o utrudnianie konsumentom bezkosztowego odstąpienia od umowy, wprowadzanie ich w błąd w kwestii współpracy z Ministerstwem Klimatu i bezpłatności audytu.
Oprac. Angelika Drygas
fot.envato elements
Źródło: UOKiK