Na czym zarabia hodowca owiec?
Prowadząc tradycyjną hodowlę owiec, można sprofilować swoje gospodarstwo pod kątem różnych zysków. Większość obecnie działających owczarni opiera się na hodowaniu jagniąt i sprzedawaniu ich na mięso - przeważnie za granicę. Kolejne potencjalne zyski, jakie przynosi hodowla owiec, to sprzedaż produktów odzwierzęcych - owczego mleka i jego pochodnych oraz skóry i wełny.
Jednak rynek bywa kapryśny, o czym przekonali się hodowcy owiec z przełomu lat 80. i 90. Wówczas niemal z dnia na dzień zdezaktualizowało się powiedzenie, że “kto ma owce, ten ma co chce”, gdy do Polski dotarła importowana wełna z Australii i Nowej Zelandii, która była bezkonkurencyjna cenowo i doprowadziła do likwidacji wielu stad.
Czy na owce da się uzyskać pieniądze z dopłat w 2023?
W ostatnich latach hodowcy owiec niejednokrotnie skarżyli się, że główny zysk czerpią z dopłat bezpośrednich na swoje zwierzęta. Te obowiązywały do 2022 roku. Od 2023, w związku z wdrażaniem Wspólnej Polityki Rolnej, do owiec przysługuje dofinansowanie w ramach ekoschematu “Dobrostan zwierząt”. Wybierając to działanie, rolnik może ubiegać się o rekompensatę kosztów transakcyjnych, ale tylko w roku sporządzenia planu poprawy dobrostanu. Wariant 7. tego ekoschematu obejmuje właśnie dobrostan owiec. Stawka płatności przyznawana jest za sztukę zwierzęcia lub liczbę średniookresową. Specyficzne wymagania do owiec obejmują:
- zapewnienie wszystkim grupom technologicznym zwierząt z gatunku owca wypasu lub dostępu do wybiegu przez co najmniej 120 dni w sezonie wegetacyjnym,
- zapewnienie zwiększonej powierzchni bytowej w pomieszczeniach/budynkach o co najmniej 20%,
- posiadanie planu poprawy dobrostanu zwierząt, który został sporządzony przy udziale doradcy rolniczego, na formularzu udostępnionym przez ARiMR, w terminie przed upływem 25 dni od dnia, w którym upływa termin składania wniosków o przyznanie płatności.
Hodowla ras zachowawczych owiec jako pomysł na biznes
By zwiększyć potencjalny zysk z hodowli owiec, rolnik może wybrać jedną z ras zachowawczych. Chodzi o takie rasy, w przypadku których niska lub malejąca liczebność zwierząt hodowlanych stwarza zagrożenie ich wyginięcia. Hodowca, który przyczyni się do zwiększenia liczby zwierząt, może liczyć na dopłaty. Zobowiązanie, które bierze na siebie rolnik, obejmuje 5 lat. Wsparcie udzielane jest do samic, ale stawka płatności uwzględnia utrzymanie samców. Na liście ras zachowawczych, które będą dofinansowane od 2023 roku, znalazły się:
- wrzosówka,
- świniarka,
- olkuska,
- polska owca górska odmiany barwnej,
- merynos odmiany barwnej,
- uhruska,
- wielkopolska,
- żelaźnieńska,
- korideil,
- kamieniecka,
- pomorska,
- cakiel podhalański,
- merynos polski w starym typie,
- czarnogłówka,
- owca pogórza,
- polska owca górska,
- białogłowa owca mięsna.
Płatność do zachowania lokalnych ras owiec wynosi 500 zł/szt. Do utrzymania samców przyznawana jest jednorazowa płatność 15.131 zł/szt.
Alternatywna hodowla owiec
Hodowla owiec ogółem uchodzi w Polsce za nieopłacalną. Jednak na zachodzie, szczególnie w Wielkiej Brytanii, specjalizuje się w tym sporo gospodarstw. Niektóre z nich poszukują rozwiązań alternatywnych, by owce zarabiały na siebie. Niedawno pisaliśmy o gospodarstwach, w których prowadzone są różne formy animaloterapii z udziałem owiec - goście mogą spędzać z nimi czas, wyprowadzać je na spacery, przytulać lub pomagać w codziennych obowiązkach przy tych zwierzętach. Być może niebawem takie niesztampowe rozwiązania wdrożone zostaną także w Polsce!
Więcej na temat alternatywnych gospodarstw hodowlanych z owcami przeczytasz tutaj: Pomysł na biznes na wsi: hoduj owce "do przytulania"
Zuzanna Ćwiklińska
fot. envato elements