StoryEditorDzieci w sieci

Komórka działa na dzieci jak narkotyk!

12.03.2023., 18:00h
Specjaliści alarmują – nadużywanie smartfonów czy tabletów przez dzieci może skończyć się ich uzależnieniem i rozmaitymi dysfunkcjami. Wszystko dlatego, że gorzej rozwija się mózg. Na czym polega „demencja cyfrowa”?

Internet jest niezwykle atrakcyjny dla dzieci. Dużo się w nim dzieje, łatwiej jest zająć czas nietuzinkowymi treściami. Niestety, to także pole minowe, jak przyznaje Łukasz Wojtasik, koordynator projektu Dziecko w Sieci z Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę – nadużywanie urządzeń ekranowych przyczynia się do nieprawidłowego rozwoju mózgu. Ekspert porównuje dawanie tabletów czy smartfonów jako zabawki do granatu bez zawleczki. W rozmowie z Klaudią Torchałą, opublikowaną na PAP Media Room wymienił zagrożenia płynące z tych nadużyć.  

Zatrważające dane

Badania pokazują, że ponad 40 procent niespełna dwuletnich dzieci w Polsce ma już dostęp do tabletów lub smartfonów, co ósme posiada własny telefon! Choć wydaje się to absurdalne, to niestety statystyki nie kłamią. Kto jest winien tej sytuacji? Oczywiście dorośli, którzy zaopatrują maluchy w tego typu gadżety.

Zagrożenia płynące z korzystania „ekranów” w zbyt młodym wieku, według niemieckiego neurologa Manfreda Spitzera, twórcy terminu „demencja cyfrowa”, m.in.

  • utrata kompetencji związanych z komunikowaniem się,
  • zaburzenie krytycznego myślenia,
  • problemy z pamięcią, koncentracją,
  • słabsze przyswajanie wiedzy,
  • niepełny rozwój mózgu, 
  • ograniczony rozwój małej motoryki – negatywny wpływ na rozwój nadgarstków, dłoni, palców.
image

Smartfon działa na dzieci jak narkotyk!

FOTO: Envato Elements

Coraz młodsze dzieci korzystają z urządzeń mobilnych. To niebezpieczne z wielu powodów. – Po pierwsze dlatego, że mózgi dzieci bardzo intensywnie rozwijają się. A gdy mają dostęp do cyfrowego świata, niemalże nieograniczony, ten rozwój przestaje być zrównoważony. Po drugie, na tym wczesnym etapie życia powinny uczyć się świata wszystkimi zmysłami, a ekrany zawężają zdecydowanie repertuar zmysłów i ograniczają prawdziwą aktywność dziecka w świecie rzeczywistym. Po trzecie młody wzrok potrzebuje różnorodnego patrzenia - z bliska i daleka, by mógł się prawidłowo rozwijać. Jest jeszcze aspekt uzależnienia. Telefon działa jak narkotyk – podkreśla Łukasz Wojtasik.

Smartfon uzależnia

Skąd takie stwierdzenie? Okazuje się, że treści pokazywane za pośrednictwem urządzeń mobilnych są łatwe do przyswajania i podobają się dziecku. Krótkie, atrakcyjne filmiki, w których sporo się dzieje, przyciągają wzrok i gwarantują dużą dawkę przyjemności do tego stopnia, że powodują napływ dopaminy! W ten sposób dziecko się uzależnia, gdy nie spędza czasu ze smartfonem, to zaczyna mu czegoś brakować.

image

Smartfon działa na dzieci jak narkotyk!

FOTO: Envato Elements

Doświadczenie jako sposób poznawania świata

Mózg dziecka może prawidłowo rozwijać się na drodze nowych doświadczeń i poznawania świata, ale przy pomocy wszystkich zmysłów. Spędzanie wielu godzin przed ekranami zubaża ten repertuar.

Jak regulować korzystanie ze smartfonów?

Najważniejsza jest kontrola i zapewnienie dziecku innego rodzaju bodźców. W rodzinie powinniśmy znaleźć balans miedzy życiem online i offline. Należy konsekwentnie i regularnie dbać, by czas poświęcany na ekrany nie był zbyt długi. Warto także uświadamiać dzieci o zagrożeniu uzależnienia i zadbać o ciekawe alternatywy w czasie bez tzw. ekranów.   

image
Bunt nastolatka

Dlaczego tak trudno zrozumieć nastolatka?

Sygnały uzależnienia od świata wirtualnego:

  • utrata kontroli nad ilością czasu spędzanego w internecie,
  • przekraczanie wyznaczonego czasu,
  • złość, napady agresji w momencie wyjścia z trybu online,
  • ciągłe zabieganie o wydłużenie czasu w sieci,
  • utrata zainteresowanie kontaktami społecznymi, rodziną, rówieśnikami,
  • unikanie wychodzenia z domu i spotykania się z innymi,
  • unikanie wykonywania czynności, jak jazda na rowerze, bieganie.

Rodzic wzorem do naśladowania?

Pamiętajmy o tym, że sami jesteśmy przykładem. Rodzic, który nie rozstaje się ze smartfonem, nie będzie wiarygodny, a poza tym maluch, naśladując go, nie będzie widział zagrożenia w korzystaniu z tzw. ekranów. Dla dziecka ważne są relacje z rodzicem, dlatego jeśli będą one rozwijane, trudniej o uzależnienie od gadżetów technologicznych. Dobrze jest postawić na spędzanie czasu dziecka razem z rodzicami, rodzeństwem i rówieśnikami.  

Jak ustalić reguły?

Zaleca się, by dzieci do drugiego roku życia w ogóle nie korzystały z elektroniki. Potem ten czas ekranowy powinien być konkretnie określony – maksymalnie godzina dla dziecka w wieku przedszkolnym, dwie dla dzieci wczesnoszkolnych. Dla nastolatka ten czas będzie dłuższy, ale nie powinien przekraczać łącznie czterech godzin dziennie. Dobrym rozwiązaniem jest wprowadzenie też czasu np. godzin w ciągu dnia albo konkretnej sytuacji, gdy w ogóle nie korzystamy z telefonu – radzi Łukasz Wojtasik.

Kolejnymi ważnymi zasadami są:

  • spacery,
  • sport i inne aktywności bez ekranów,
  • wspólne zabawy, rodzinne rytuały,
  • nieużywanie telefonu podczas posiłku,
  • monitorowanie treści, aby były adekwatne do wieku i rozwoju dzieci.

Oprac. Angelika Drygas

Źródło informacji: PAP Media Room, Serwis Zdrowie

fot. envato elements

pogoda
Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
16. listopad 2024 01:55