O ile więcej zapłacimy w tym roku za znicze?
W ciągu ostatniego roku w górę poszły ceny właściwie wszystkich produktów oraz usług. Nie inaczej rzecz się ma w przypadku święta zmarłych. Przystrojenie grobów bliskich zmarłych będzie w tym roku bez wątpienia droższe niż w ubiegłym.
Jak się okazuje, kwestia cen zniczy powiązana jest bezpośrednio z wojną w Ukrainie. To właśnie zza wschodniej granicy sprowadzano dotąd parafinę, wykorzystywaną przy produkcji wkładów. Dziś jest to niemożliwe i surowiec musi przyjeżdżać np. aż z Chin, co generuje o wiele większe koszty. Droższe są także szklane znicze, bo koszty ich produkcji poszybowały w górę. Średnio w skali roku odnotowano wzrost cen tych produktów o 19 proc. W efekcie za nieduży znicz, który rok temu kosztował 1,20 zł, w tym roku trzeba będzie zapłacić ok. 1,70 zł. Przed pandemią tego typu znicze można było kupić poniżej 1 zł, gdzieniegdzie nawet za 80 gr. Cena wzrosła zatem już o ponad 100 proc.
Im większy i bardziej okazały znicz, tym oczywiście większe koszty. Te ze średniej półki cenowej to dziś koszt ok. 20 zł, w porównaniu z 15 zł w ubiegłym roku. Jednak na najbardziej ekskluzywne ozdoby na grób trzeba dziś wyłożyć nawet ok. 100-120 zł za sztukę!
Czy opłaca się kupować chryzantemy na groby?
Jesienią 2020 roku rząd ogłosił, że w związku z szalejącą wówczas pandemią cmentarze pozostaną zamknięte w pierwszych dniach listopada. Ta decyzja wywołała oburzenie wielu Polaków, którym zależało na okazaniu szacunku i pamięci swoim bliskim zmarłym, jednak prawdziwie rozwścieczyła tych, którzy zajmują się uprawą i sprzedażą chryzantem. W jednej chwili zostali bowiem postawieni w sytuacji, w której miesiące pielęgnowania roślin i poniesione koszty nie miały szansy się zwrócić. By uniknąć strat, w tym roku producenci chryzantem, podobnie jak wielu innych przedsiębiorców, podnieśli ceny.
Rok temu za świeżą chryzantemę w doniczce trzeba było zapłacić w listopadowym szczycie od 7 zł do 20 zł. W tym roku sprzedawcy szacują ceny na średnio 10-25 zł. Wielu z nich nie ma obaw co do tego, że zostanie z towarem. Polacy często kupują bowiem kwiaty na groby, nie patrząc na cenę, zwłaszcza, jeśli odwiedzają cmentarze bardzo rzadko i to dla nich jedyna okazja w roku, by wspominać bliskich zmarłych.
Jak zaoszczędzić na święcie zmarłych?
Patrząc na ceny zniczy, kwiatów i gotowych wiązanek, wiele osób podejmuje decyzję o tym, by rozplanować zakupy w czasie. Z tego powodu przygotowania do święta zmarłych trwają u niektórych nawet od połowy września. To jeden ze sposobów, by trochę oszczędzić, bo im bliżej 1 listopada, tym bardziej ceny szybują w górę, a do tego dochodzi jeszcze rosnąca inflacja.
Sposobem na przygotowanie się do tego święta i równoczesne zaoszczędzenie, jest na przykład samodzielne przygotowywanie stroików i dekoracji na groby. Do gotowych wiązanek musimy bowiem doliczyć koszty robocizny florystki, które nierzadko są wysokie.
Zobacz także: Stroik na cmentarz: jak przygotować tanią i piękną ozdobę na grób?
Przy zakupie zniczy także możemy postawić na oszczędność. Dobrym wyborem jest kupowanie wielorazowych i wymienianie tylko parafinowych wkładów. Jeżeli mamy w piwnicy lub garażu znicze w dobrym stanie z ubiegłych lat, możemy po prostu umyć je i odświeżyć, a następnie zapalić nowy wkład. Kolejnym krokiem w stronę oszczędności, a zarazem też ekologii, jest zakup wielorazowych wkładów z wymienną baterią.
Pamiętajmy, że niezależnie od tego, ile pieniędzy przeznaczamy na dekoracje grobów, najważniejsze w tym święcie jest wspomnienie naszych bliskich zmarłych i okazanie im pamięci.
Zuzanna Ćwiklińska
fot. envato elements