StoryEditorCrowfunding

Jak rozsądnie pomagać? Sprawdź, jak nie dać się nabrać na sztuczki serwisów pomocowych

UOKiK chce zająć się nieuczciwymi praktykami handlowymi, które być może stosują niektóre strony crowfundingowe, czyli dające możliwość prowadzenia zbiórek. Na co powinny uważać osoby, które chcą wpłacić pieniądze przez serwisy pomocowe?

Spis treści:

UOKiK pochyli się nad praktykami serwisów pomocowych 

Zbieranie funduszy poprzez serwisy internetowe stało się w ostatnich latach jedną z najpopularniejszych form wsparcia. Wpłacać można na rozmaite cele, od drobnych po te wielkie - skalę zjawiska mogliśmy obserwować na przykład w okresie po wybuchu wojny w Ukrainie czy po tegorocznych powodziach. Powodzenie tych form wsparcia może niekiedy prowadzić do nadużyć. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów zamierza sprawdzić, czy najpopularniejsze portale crowfundingowe dbają o prawa konsumentów i przestrzegają zaleceń. 

Czy opłaty za transakcję na zbiórkach są obowiązkowe? 

Nim UOKiK prześledzi praktyki serwisów crowfundingowych minie jeszcze trochę czasu. Warto jednak wiedzieć, jakie kryteria są brane pod uwagę, by nie dać się zwieść podczas wpłacania na zrzutki. Po pierwsze, UOKiK sprawdzi, czy takie portale manipulują swoimi użytkownikami. Chodzi między innymi o przerzucenie na nich kosztów transakcji, które są dobrowolne, lecz serwis nakłania darczyńcę, by je pokrył. Konsument może ulec złudzeniu, że opłaty za wpłatę na zrzutkę są obowiązkowe. 

Przeczytaj także: Prawo jazdy dla nieletnich – będą zmiany w prawie drogowym!

Co ciekawe, UOKiK pochyli się także nad takimi rozwiązaniami, które oddziałują na emocje. 

“Ponadto osoba chcąca wpłacić darowiznę na wybrany cel jest zmuszona do kilkukrotnego potwierdzenia odmowy przekazania wspomnianej opłaty. W trakcie tego procesu operator serwisu stosuje dodatkowo komunikat wywołujący presję emocjonalną, co także może stanowić nieuczciwą praktykę rynkową. Chodzi o pop-up z wizerunkiem małego kota opatrzony tekstem: Gdy pozbawiasz nas monet, gdzieś w Polsce płacze kotek. Jesteś pewny/a, że chcesz zrezygnować z darowizny na rzecz portalu Zrzutka.pl?  

Komunikaty tego typu mogą oddziaływać na uczucia i procesy decyzyjne konsumentów, jeszcze silniej w przypadku ich udziału w zbiórkach pomagających zwierzętom” - możemy przeczytać w oświadczeniu Urzędu. 

Uważaj na manipulacje słowne na zbiórkach 

Wpłacając na zbiórki na różnych portalach możemy natrafić na dodatkowe prośby o darowiznę, wystosowane przez dany serwis. Czasem trudno zorientować się, czy chodzi o zwiększenie datku na wybrany cel, czy o opłatę dla serwisu. Warto być uważnym, bowiem jak pisze UOKiK: 

“Chodzi o dobrowolne wpłaty, ale kwoty wsparcia są zaznaczone automatycznie na poziomie 15 proc. wpłaty na rzecz danej zbiórki. Przy tym (...) serwisy informują, że pieniądze uzyskane w ten sposób pozwalają ich operatorom pomagać „za darmo”. Takie praktyki mogą wprowadzać w błąd.” 

Przeczytaj także: L4 po nowemu – proponowane zasady są znaczące!

Jakich praktyk będzie szukał UOKiK? 

UOKiK informuje, że na stronach crowfundingowych będzie szukał między innymi elementów tak zwanego “zwodniczego interfejsu”. Chodzi przede wszystkim o dwa zjawiska: nagging (ang. dokuczliwy, dręczący) oraz toying with emotion (ang. granie na emocjach). Pierwsze z nich polega na tym, że strona kilkukrotnie żąda od użytkownika, by wykonał działanie, na którym zależy właścicielowi. Z kolei granie na emocjach odwołuje się do manipulacji odczuciami. Oczywiście nie ma pewności, że te mechanizmy są stosowane na portalach ze zrzutkami, jednak warto być uważnym i podczas wpłat kilkukrotnie sprawdzać, jaką kwotę i na co chcemy dedykować.

 

Zuzanna Ćwiklińska

źródło: UOKiK

fot. envato elements

pogoda
Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
03. grudzień 2024 09:42