StoryEditorStraszny las

Bromierzyk: czy w tej wsi na Mazowszu rzeczywiście straszy?

25.02.2023., 17:00h
Lokalne legendy mogą mieć w sobie ziarnko prawdy. Jeśli rzeczywiście tak jest, to wieś Bromierzyk jest pełna niewypowiedzianych emocji. Relacje miejscowych nie pozostawiają złudzeń – to nawiedzone miejsce i lepiej nie zapuszczać się w te tereny samemu, zwłaszcza wieczorem.

Są takie miejsca, które skrywają wiele tajemnic. Ostatnio pisaliśmy o zatopionej wsi, której pozostałości nagle odkryła woda. Tym razem przeniesiemy się na Mazowsze, do Puszczy Kampinoskiej. Chodzi o Bromierzyk, który nazywany jest "Wsią Wisielców". Jaka jest jego historia?

Bromierzyk – „Wieś Wisielców”

Bromierzyk to wieś położona w województwie mazowieckim, w gminie Kampinos. Jej powstanie datuje się na czasy przedwojenne. W 1936 roku ufundowano kapliczkę pw. św. Teresy. Budowę ukończono rok później. Najazd Sowietów okazał się niezwykle okrutny dla miejscowych, 17 stycznia 1945 roku radziecki czołg zniszczył miejscowy kościół. Wieś przestała właściwie istnieć zaraz po utworzeniu Kampinoskiego Parku Narodowego, Bromierzyk został wysiedlony. W 2002 roku wieś liczyła 18, a w 2005 roku 27 mieszkańców. Dziś wsi już nie ma. Na miejscu, gdzie kiedyś istniała, rośnie las, zwany lasem wisielców”. Przed wojną we wsi Bromierzyk było aż 40 gospodarstw, zatem była to wieś, która prężnie się rozwijała.

Zbrodnie i duchy

Legendy o duchach były przekazywane z ust do ust. Początek mają w zbrodniach sowieckich. W czasach wojny doszło tam do wielu brutalnych egzekucji, morderstw i gwałtów. Mają błąkać się na tych terenach duchy ofiar okrucieństwa wojennego, a nawet żołnierzy, którzy zginęli w czasie Powstania Styczniowego. Może dlatego Bromierzyk przez wiele osób jest uznawany za najbardziej nawiedzoną miejscowość w Polsce? Ma ponoć złą aurę, niepokojącą energię, która udziela się, gdy tylko wjedzie się na te opuszczone tereny. Niegdyś ludzie wręcz popadali tam w szaleństwo i odchodzili od zmysłów. Co dziś zostało w tym miejscu? Resztki fundamentów, mrok, kapliczka, stare schrony, sosnowy las. Pisał o tym Janusz Szostak w książce "Widziadła. Świadectwa z zaświatów". W jednym z fragmentów można zapoznać się ze wspomnieniami Wiesławy Szymańskiej z Plecewic: – To jest przerażające miejsce, tam zawsze coś straszyło. W tym miejscu jest coś takiego, że ludzie stawali się jakby opętani. Byli tacy, którzy mieszkali daleko w innych wsiach, ale jak ktoś miał się powiesić, to szedł właśnie tam. Do Bromierzyka. Ludzie z okolicznych wsi w końcu zaczęli się bać tam przychodzić. 

Legendy, paranormalne zjawiska – Bromierzyk

Bromierzyk to miejsce chętnie fotografowane i odwiedzane przez osoby spragnione przygód. Idealne dla fanów i poszukiwaczy zjawisk paranormalnych. Ponoć miedzy drzewami da się wyczuć obecność istot nadprzyrodzonych. Wieś rozpropagował Jakub Brzeziński w reportażu pt. "Wieś wisielców”.

Duchy zwierząt – Bromierzyk

W Internecie można natknąć się na relacje osób, które doświadczyły obecności duchów zwierząt. Najczęściej był to koń, który początkowo straszy swoim zachowaniem, po czym jakby rozpływa się w powietrzu i znika. Mowa jest także o krowie przemieszczającej się z hałasującym łańcuchem. Te dźwięki nastraszyły niejednego śmiałka zapuszczającego się w ten nawiedzony tereny.

Wieś wisielców – Bromierzyk

Bromierzyk to wieś, która jak magnes przyciąga osoby zrozpaczone, szukające śmierci. Niegdyś wiele takich nieszczęśliwych osób dokonywało swojego żywota poprzez powieszenie w tamtejszym lesie. Wieś ta stała się wręcz mekką samobójców. Ale nie tylko. Podobno mafia w latach 90. XX wieku załatwiała tam swoje porachunki – takie krążą legendy. Bromierzyk porównywany jest do najsławniejszego lasu samobójców w Japonii – Aokigahara.

Duch dziewczyny – Bromierzyk

„Według relacji innych świadków, Bromierzyk jest nawiedzony przez ducha dziewczyny, która przed laty została tam zamordowana. Dla uczczenia jej pamięci, w miejscu mordu rodzice wybudowali kapliczkę i powiesili zdjęcie córki. Wizerunek kobiety na zdjęciu każdego roku coraz bardziej się starzeje. Niewtajemniczeni szukają zazwyczaj tego zdjęcia w kapliczce w Bromierzyku. Ale to błędny trop.

Ta kapliczka jest w pobliżu Cisowych – tłumaczy mi jeden z byłych mieszkańców puszczańskich wiosek. – Ona została zamordowana przez sąsiadkę, swoją chrzestną, na zlecenie pewnej sekty.

– Z jakiego powodu?

– Rodzice tej dziewczyny mieli przystąpić do tej sekty. Oni skusili ich podobno finansowo. Ale, gdy wyremontowali dom, ogarnęli, to zrezygnowali. Wtedy mieli zapowiedziane,  że stracą to, co mają najdroższe. I wtedy  chrzestna  zabiła tę dziewczynkę – wyjaśnia mój rozmówca” – to fragment książki Janusza Szostaka "Widziadła. Świadectwa z zaświatów" publikowany na stronie: crime.com.pl. Straszy także w pobliżu dębu Świętej Teresy. To właśnie tam miały pojawiać się zjawy, a przejeżdżający tą drogą turyści borykali się z gasnącymi nagle samochodami i niepokojąco dziwną aurą, która sugerowała obecność osób trzecich…

image
Dawno temu!

Śląska Dolina: wieś na dnie jeziora

Oprac. Angelika Drygas

Zdjęcie otwarcia: pixabay, kolejne fotografie z publicznych profili facebookowych

Źródło: podroze.gazeta.pl, geekweek.interia.pl, crime.com.pl

 

 

 

pogoda
Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
16. kwiecień 2024 16:23