StoryEditorKarp na Wigilię

Historia wigilijnego karpia – dlaczego jest tak popularny?

24.12.2023., 08:00h
Podanie karpia na Wigilię wydaje się oczywistością. Często myślimy, że od zawsze tak było. Nic bardziej mylnego. Niegdyś na ziemiach polskich królowały inne gatunki ryb, a karp to moda powojenna. Jaka jest jego historia?

Karp to ryba, która jest obowiązkowym daniem na stole wigilijnym. Choć nie każdy ją lubi, ponieważ zdarza się, że wydaje nieprzyjemną woń szlamu, to i tak ma wielu zagorzałych fanów. Można go podawać na zimno w galarecie i na ciepło w panierce. Odmiana karpia, którą obecnie kupujemy na Wigilię została wyhodowana w XIX wieku.

Karp w średniowieczu

Karp w Polsce hodowany jest od XII wieku – prym wiedli w tej działalności cystersi. Rybę hodowano w stawach przy klasztorach w dolinie Baryczy. Spożywanie tej ryby miało wspomóc mnichów w czasie dni postnych, których było całkiem sporo, bo około 180 dni w roku. Cystersi spod Milicza zapoczątkowali modę na zakładanie stawów hodowlanych. Zatem, słynne stawy w dolinie Baryczy, a także w pobliżu Milicza i Przygodzic oraz w okolicach Oświęcimia i Zatora funkcjonowały już w XIII wieku. Ta tradycja przetrwała do dziś. Wielkopolska Izba Rolnicza podaje, że co roku w naszym kraju sprzedaje się około 6 milionów sztuk karpia!

Jakie ryby jadano na święta przed wojną?

Wcale nie karp był wisienką na torcie świątecznego menu! Raczej gustowano w sandaczach, linach, szczupakach, śledziach, leszczach czy karasiach. Karp był jedną z wielu ryb, jakie podawano. Najczęściej jadano go w słodkawym szarym sosie z rodzynek, migdałów, masła, miodu i korzennych przypraw. Wśród popularnych receptur był karp po francusku z winnym octem, cebulą i goździkami, a także w krajowym wydaniu z octem, ciemnym piwem i warzywami.

image
Kuchnia na Boże Narodzenie

Świąteczna klasyka w najlepszym wydaniu: przepis na karpia w galarecie

Popularność karpia po wojnie

Na skalę masową karpia wypromowano po II wojnie światowej. Powodem była bieda, brak perspektyw na zaopatrzenie Polaków w bardziej wykwintne gatunki ryb, jak np. szczupaki czy sandacze. Zaopatrzenie sklepów w ryby morskie okazało się zadaniem karkołomnym. Ówczesny minister przemysłu i handlu Hilary Minc (lata 1944 – 1949) rozpropagował hasło „karp na każdym wigilijnym stole”, a że był pochodzenia żydowskiego, karpia znał od dziecka i wiedział, że jego hodowla nie należy do drogich i skomplikowanych. Tak narodziła się karpiowa tradycja, wygenerowana sztucznie, ale skutecznie, a karp stał się efektownym orężem politycznym. Zarybianie stawów karpiem stało się remedium na braki żywieniowe w zniszczonej wojną Polsce. A jaki był karp w peerelowskim wydaniu? Dokładnie taki, jakie króluje i dziś – grubo panierowany i smażony.

Karp – walory odżywcze

Mięso karpia zawiera łatwo przyswajalne białko i tłuszcz bogaty w nienasycone kwasy tłuszczowe. Jest źródłem witamin z grupy B, witaminy A, C, K, E i D, a także fosforu, potasu, selenu, cynku, żelaza, czy magnezu. Pamiętajmy, że mięso karpia jest bogate w kwasy omega 3 i omega 6, które są niezbędne do sprawnego funkcjonowania organizmu. W 100 g jego mięsa znajdziemy około 18 g białka i 130 kcal.

Inne zalety spożywania karpia:

  • jest lekkostrawny, pod warunkiem gotowania lub pieczenia ryby zamiast smażenia,
  • karp jest bogaty w cynk, który odpowiada za naszą odporność,
  • zawiera wiele substancji przeciwutleniających spowalniających proces starzenia,
  • wspiera kości i zęby, ponieważ zawiera dużą ilość fosforu.

Oprac. Angelika Drygas

fot. envato elements

Źródła: Wielkopolska Izba Rolnicza, ciekawostkihistoryczne.pl, wielkahistoria.pl

pogoda
Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
01. maj 2024 16:48