Blue Monday 2024
15 stycznia to data, kiedy przypada „niebieski poniedziałek”. Nazwa pochodzi z języka angielskiego i nawiązuje do idiomu "feeling blue", określającego odczuwanie przygnębienia i głębokiego smutku. Ojcem pojęcia jest brytyjski psycholog Cliff Arnall – stworzył on równanie, za pomocą którego została wyznaczona data depresyjnego poniedziałku. Na ten moment składa się np. poczucie bezsilności związane z postanowieniami noworocznymi, długi po okresie świątecznym, ale także czynniki pogodowe panujące o tej porze roku.
Blue Monday – czy istnieje?
Najsmutniejszy dzień w roku okazał się chwytem marketingowym, stworzonym na potrzeby biura podroży. Nic nie poprawia złego samopoczucia tak skutecznie jak zaplanowanie przyjemnej wycieczki! Mimo to Blue Monday „przyjął się” i do teraz funkcjonuje w przestrzeni wirtualnej. Warto jednak widzieć, że nie ma on naukowych podstaw.
Depresja – czy inne choroby jej towarzyszą?
Depresja to jedno z częściej występujących zaburzeń psychicznych. Ta choroba zbiera żniwo wśród ludzi bez względu na wiek i status materialny. Okazuje się, że mogą towarzyszyć jej inne groźne schorzenia, ponieważ w tak znaczący sposób obniża odporność organizmu. Osoby z depresją mają większe tzw. ogólne ryzyko zgonu (z dowolnej przyczyny), co udowodnili naukowcy z US Centers for Disease Control and Prevention – łagodna depresja podnosiła ryzyko aż o 35 proc., a depresja o nasileniu od umiarkowanej do ciężkiej - o 65 procent (podaje PAP MediaRoom).
Ponadto: – Doświadczenie lęku ma poważne fizjologiczne konsekwencje. (...) Cały nasz organizm zareaguje w określony i całkowicie niezależny od naszej woli sposób: wzrośnie napięcie mięśni poprzecznie prążkowanych, zwiększy się nam tętno, podniesie ciśnienie krwi, nastąpi zawężenie koncentracji, krew zostanie przepompowana do mięśni posturalnych, a zmniejszy się ukrwienie przewodu pokarmowego, dojdzie do zwiększenia stężenia cytokin prozapalnych i nastąpi przesunięcie układu immunologicznego w kierunku prozapalnym, czyli gotowości odpowiedzi na potencjalne zranienie. W ten sposób organizm zmniejsza ryzyko, że w sytuacji zranienia dojdzie do zakażenia czy sepsy. W sytuacji zagrożenia wzrasta zatem aktywność układu immunologicznego i wydzielane są w nadmiarze m.in. dwa związki: interleukina pierwsza i szósta (IL-1b, IL-6). Powodują one, że egzogenny aminokwas - tryptofan, normalnie wykorzystywany do produkcji serotoniny i melaniny, jest użyty do produkcji zupełnie innych, nawet toksycznych związków. W efekcie powstają niedobory serotoniny w mózgu. A, upraszczając, jeśli jest jej niedobór, pojawiają się objawy depresji – podkreślał w wywiadzie dla Serwisu Zdrowie konsultant krajowy w dziedzinie psychiatrii prof. Piotr Gałecki (cytaty za PAP MediaRoom).
Depresja – jakie inne choroby jej towarzyszą?
Chorzy na depresję są bardziej narażeni na:
- choroby sercowo-naczyniowe,
- schorzenia układu pokarmowego (np. zespół jelita drażliwego, niealkoholowe stłuszczenie wątroby, alkoholowa choroba wątroby, refluks żołądkowo-przełykowy, ostre oraz przewlekłe zapalenie trzustki, wrzody dwunastnicy, przewlekłe zapalenie żołądka, wrzody żołądka, choroba uchyłkowa jelit, kamica żółciowa i wrzodziejące zapalenie okrężnicy),
- choroby lub objawy ze strony układu krążenia, oddechowego i mięśniowo-szkieletowego;
- ciężkie infekcje,
- upadki,
- schorzenia endokrynologiczne,
- zapalenia i choroby autoimmunologiczne.
Depresja a częsta hospitalizacja
Pacjenci z depresją wymagają także częstszej hospitalizacji, co potwierdzają badania zespołu z University College London. Naukowcy wskazują także na związek depresji z ryzykiem zachorowania m.in. cukrzycę, zaburzenia snu, chorobę wieńcową, przewlekłą obturacyjną chorobę płuc, zakażenia bakteryjne, bóle pleców, czy chorobę zwyrodnieniową stawów.
Oprac. Angelika Drygas
fot. envato elements
Źródło informacji: PAP MediaRoom, Serwis Zdrowie