Ceramika z czasów PRL-u osiąga atrakcyjne ceny w serwisach aukcyjnych i na targach staroci. To ciekawy temat dla poszukiwaczy zapomnianych przedmiotów, które wciąż zalegają na babcinych strychach, w starych szafkach i piwnicach. Wystarczy po nie sięgnąć, odkurzyć i zapoznać się z ich pochodzeniem. Być może są to perełki, za które można zgarnąć niezłą sumkę? Jakie naczynia są obecnie na fali? Pamiętajmy, że zapaleni kolekcjonerzy są gotowi za nie zapłacić zawrotne kwoty.
Naczynia, na których można zarobić
Liczą się przedmioty ze znanych ówcześnie fabryk, jak i te pochodzące ze starych manufaktur. Wiele z nich to ręcznie malowana robota.
Modny jest Ćmielów – rozmaite naczynia, porcelana oraz figurki, koniecznie z podpisem "Ćmielów" czy "Polska Fabryka Porcelany w Ćmielowie". Dla przykładu:
- Ćmielów, figurka jamnik lata 60. – ponad 300 zł,
- pingwin z 1957 roku, Ćmielów – prawie 500 zł,
- figurka Ćmielów, Łowiczanka Magdusia – 870 zł,
- przedwojenny model, Marszałek Piłsudski, 1931 rok – 2500 zł,
- Ćmielów, kaczka w podlocie – 8000 zł,
- Ćmielów, osiołek lata 60. – 2000 zł,
Dla kolekcjonerów kąskami okażą się też talerze i kubki, które powstały w Zakładach Fabryki Porcelitu Stołowego Pruszków, z sygnaturami: "P" lub "ZPS Pruszków Made in Poland". Najpopularniejsze projekty w Pruszkowie wyszły spod ręki Zofii Galińskiej i Wiesławy Gołajewskiej.
Modna jest wciąż Chodzież – eleganckie talerze i filiżanki sprawiają, że od razu posiłek jest smaczniejszy. Chodzież to jedna z najstarszych marek polskiej porcelany. Jak ją rozpoznać? Po delikatnych motywach kwiatowych. Przedwojenne serwisy z ćmielowskiej fabryki zostały zaprojektowane przez Bogdana Wendorfa. Obecnie są sprzedawane nawet za kilkanaście tysięcy złotych. Wśród polskich fabryk liczy się tak naprawdę: Ćmielów, Chodzież i Krzysztof.
Moda na fajansową zastawę
Szczyt popularności przeżywają także ręcznie malowane przedmioty z fabryki Włocławek, fajansowe „włocławki” oraz „pikasiaki”. Czym różni się fajans od porcelany? Fajans wytwarza się z mieszanki gliny o niższej jakości. W przeciwieństwie do porcelany, nie przepuszcza światła, jest grubszy. „Włocławki” malowane w kobaltowe i brązowe wzory znajdowały się niemal w każdym polskim domu. Kolekcjonerzy uwielbiają także tzw. „pikasiaki”, naczynia o nieregularnych formach w abstrakcyjne wzory – patery, talerze, wazony (ok. 1000 zł na aukcjach), cukiernice, świeczniki. Najdroższe są te przedwojenne, chociaż wyroby z PRL-u z włocławskich manufaktur też znajdą swoich nowych właścicieli.
Porcelana czy ceramika?
Porcelana uważana jest za najszlachetniejszą odmianę ceramiki. Kojarzy się z elegancją i wyrafinowaniem. Jak sprawdzić wartość porcelany? Oczywiście poznamy ją po sygnaturze, znaku firmowym znajdującym się na spodzie naczynia. Porcelana jest obiektem kolekcjonerskim i jej wartość ciągle rośnie. Za najcenniejsze okazy można uzyskać zawrotne sumy.
Jak rozpoznać prawdziwą porcelanę?
Najczęściej stosowana jest tzw. próba atramentu. W miejsce, które nie jest chronione szkliwem nanosimy kroplę atramentu. Jeśli po krótkim czasie da się ją zmyć pod bieżącą wodą, to naczynie jest porcelanowe.
Inne cenne przedmioty z PRL-u:
Angelika Drygas
Fot. envato elements, porcelanacmielow/Instagram, fajanswloclawek/Instagram